Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Niewykorzystana szansa?

Wydawało się, że w tym roku Elfyn Evans skorzysta z absencji Kalle Rovanpery i włączy się do walki o tytuł mistrza świata kierowców.

Kalle Rovanperä, Jonne Halttunen, Toyota Gazoo Racing WRT Toyota GR Yaris Rally1, Sébastien Ogier, Vincent Landais, Toyota Gazoo Racing WRT Toyota GR Yaris Rally1, Sami Pajari, Enni Mälkönen, Toyota Gazoo Racing WRT Toyota GR Yaris Rally1, Elfyn Evans, Scott Martin, Toyota Gazoo Racing WRT Toyota GR Yaris Rally1

Kalle Rovanperä, Jonne Halttunen, Toyota Gazoo Racing WRT Toyota GR Yaris Rally1, Sébastien Ogier, Vincent Landais, Toyota Gazoo Racing WRT Toyota GR Yaris Rally1, Sami Pajari, Enni Mälkönen, Toyota Gazoo Racing WRT Toyota GR Yaris Rally1, Elfyn Evans, Scott Martin, Toyota Gazoo Racing WRT Toyota GR Yaris Rally1

Autor zdjęcia: Toyota Racing

Po tym, jak po raz kolejny musiał się zadowolić drugim miejscem w klasyfikacji sezonu, Walijczyk opowiedział o swoich odczuciach.

Evans w swojej karierze już czterokrotnie zostawał wicemistrzem świata. Najbliżej zdobycia tytułu był w 2020 roku, ale w zamykającym sezon Rajdzie Monzy popełnił błąd i „oddał” trofeum Sebastienowi Ogierowi. Wyższość Francuza musiał też uznać w sezonie 2021, z kolei rok temu lepszy od niego był Kalle Rovanpera.

W tym roku kierowca Toyoty stanął przed kolejną szansą na mistrzostwo. Po dobrym początku sezonu zaczęła się jednak seria gorszych występów i szanse na tytuł zaczęły się oddalać.

Po drugich miejscach w Chile i Rajdzie Europy Centralnej, Evans odniósł swoje jedyne zwycięstwo w tym roku w Japonii, ale batalię o koronę najlepszego kierowcy na świecie przegrał z Thierrym Neuvillem z Hyundaia.

Czytaj również:

Co prawda jego zwycięstwo przyczyniło się do zapewnienia Toyocie tytułu mistrzowskiego wśród producentów, ale Evans dość surowo ocenił swoje tegoroczne występy.

- Naturalnie, że nie jestem zachwycony swoim sezonem, ale miło jest zakończyć go pozytywnie, bo mistrzostwa producentów były naprawdę ważne dla zespołu - powiedział Evans.

- Oczywiście jeśli nie zdobędziesz tytułu, całkiem jasne jest, że nie jesteś zadowolony. Nasze występy nie spełniły w tym roku oczekiwań, ale powiedzmy sobie szczerze, że mieliśmy też sporo nieoczekiwanych trudności.

Rovanpera, wystartował tylko w siedmiu rundach WRC, co teoretycznie dało większe szanse Evansowi na pomyślną walkę o mistrzostwo. Jednak i tak nie mógł pokonać Neuville'a, który prowadził w klasyfikacji od pierwszej rundy.

- Czasem po prostu mieliśmy pecha, ale najczęściej jest tak, że każdy ma swój udział w pechowych momentach w ciągu roku, więc nie można tego wszystkiego zrzucić na karb braku szczęścia - wyjaśnił Evans.

Na pytanie, czy zmarnował szansę, biorąc pod uwagę ograniczony harmonogram startów Rovanpery, Evans powiedział: - Tak i nie.

- W rajdach walczysz z obecnymi i musisz ich pokonać. Tak zawsze było w historii mistrzostw. Tak więc obecność Kalle lub jej brak nie zmienia szczególnie naszej sytuacji - podkreślił Evans.

W 2025 roku zarówno Rovanpera, jak i Evans wystartują we wszystkich rajdach WRC, a inaugurujący sezon Rajd Monte Carlo odbędzie się w dniach 23-26 stycznia.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Quo vadis WRC?
Następny artykuł Citroen postawił na braci

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry