Kacper Sztuka z zespołu US Racing zakończył ściganie w szóstej rundzie włoskiej Formuły 4 na legendarnym torze Monza.

Polski kierowca, który przez większą część sezonu zmaga się z niedostatkami w budżecie, pokazał fenomenalną dyspozycję w sobotnim wyścigu. W niedzielę niestety nie miał ku temu okazji.

Jeszcze przed oficjalnymi sesjami Kacper zanotował drugi i trzeci rezultat w treningach, a dobre tempo potwierdził już w kwalifikacjach, które dały mu czwarte pole startowe do wyścigu numer jeden, rozgrywanego jeszcze w sobotę.

Kacper zajął w nim trzecią lokatę, długo jadąc na drugiej pozycji i szukając sposobu na wyprzedzenie lidera. Na torze aż trzykrotnie pojawiał się samochód bezpieczeństwa.

Niestety, pierwszy z dwóch wyścigów zaplanowanych na niedzielę został odwołany z powodu nasilających się opadów deszczu. Zawodnikom włoskiej Formuły 4 pozostał więc już tylko jeden wyścig, aby powalczyć o punkty w klasyfikacji generalnej.

Finałowa odsłona zmagań na Monzy rozpoczęła się za samochodem bezpieczeństwa. Później kierowcy ruszyli do akcji, jednak Kacper nie pościgał się zbyt długo. Jego przygoda z ostatnim wyścigiem zakończyła się już na trzecim okrążeniu po awarii elektryki, która uniemożliwiła zmianę biegów.