Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Chwalona etyka Sainza

Charles Leclerc nie wydaje się zbytnio chętny na rozstanie z obecnym partnerem z zespołu Ferrari.

Charles Leclerc, Ferrari SF-23, Carlos Sainz, Ferrari SF-23

Plotki krążące we Włoszech w ostatnich dniach sugerują, że Charles Leclerc, którego obecny kontrakt ze Scuderią wygasa pod koniec 2024 roku, teraz przedłużył umowę na co najmniej lata 2025 i 2026.

Natomiast spekulacje dotyczące drugiego z reprezentantów stajni z Maranello, Carlosa Sainza, którego kontrakt również kończy się w podobnym czasie, wiążą go z Sauberem. Miałby trafić do niego już w sezonie 2025, będącym dla stajni okresem przejściowym przed planowanym debiutem Audi w F1. Niemiecki potentat wkroczy do mistrzostw świata w 2026 roku, wykorzystując struktury ekipy z Hinwil.

28-letni Hiszpan i jego otoczenie zdementowali te pogłoski, twierdząc, że „plan A, plan B i plan C” to dalsza jazda dla Ferrari.

Tymczasem Leclerc został zapytany o Sainza w wywiadzie udzielonym Corriere dello Sport: - Dobrze się współpracuje z Carlosem, nawet jeśli ze sobą sporo rywalizujemy.

Wskazując mocne strony kolegi, 25-letni Monakijczyk dodał: - To jego etyka pracy i wytrwałość.

Czytaj również:

Jednak Leclerc jasno daje do zrozumienia, że jego prawdziwym priorytetem jest uzyskanie szybszego bolidu Ferrari do swojej dyspozycji.

- Nie możemy zadowolić się drugim lub trzecim miejscem - mówił po GP Belgii, gdzie stanął na najniższym stopniu podium. - Musimy wygrywać i należy sprawić, aby takie wyniki stały się osiągalne.

- Podia są fajne, ale naprawdę nie cieszę się nimi - wyznał Leclerc.

Były właściciel i szef zespołu F1, Giancarlo Minardi, przyznał, że to frustrujący okres dla włoskich fanów, do których zalicza siebie.

- Wyraźne ograniczenia samochodu są rezultatem pracy nadal tej samej grupy osób - powiedział w wywiadzie dla La Repubblica.

- Maranello doświadczyło zbyt wielu sezonów bez postępów. Wydaje mi się niemożliwe, że mając tak wiele zasobów, nie są w stanie znaleźć wewnętrznych rozwiązań, które to zmienią. Niestety, wszyscy musimy nadal czekać - dodał.

Czytaj również:

Video: Toto Wolff podsumowuje pierwszą połowę F1 2023

Poprzedni artykuł Alonso już się pogodził
Następny artykuł Ośmiu w samochodzie Verstappena

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry