Chwalona etyka Sainza
Charles Leclerc nie wydaje się zbytnio chętny na rozstanie z obecnym partnerem z zespołu Ferrari.
Plotki krążące we Włoszech w ostatnich dniach sugerują, że Charles Leclerc, którego obecny kontrakt ze Scuderią wygasa pod koniec 2024 roku, teraz przedłużył umowę na co najmniej lata 2025 i 2026.
Natomiast spekulacje dotyczące drugiego z reprezentantów stajni z Maranello, Carlosa Sainza, którego kontrakt również kończy się w podobnym czasie, wiążą go z Sauberem. Miałby trafić do niego już w sezonie 2025, będącym dla stajni okresem przejściowym przed planowanym debiutem Audi w F1. Niemiecki potentat wkroczy do mistrzostw świata w 2026 roku, wykorzystując struktury ekipy z Hinwil.
28-letni Hiszpan i jego otoczenie zdementowali te pogłoski, twierdząc, że „plan A, plan B i plan C” to dalsza jazda dla Ferrari.
Tymczasem Leclerc został zapytany o Sainza w wywiadzie udzielonym Corriere dello Sport: - Dobrze się współpracuje z Carlosem, nawet jeśli ze sobą sporo rywalizujemy.
Wskazując mocne strony kolegi, 25-letni Monakijczyk dodał: - To jego etyka pracy i wytrwałość.
Jednak Leclerc jasno daje do zrozumienia, że jego prawdziwym priorytetem jest uzyskanie szybszego bolidu Ferrari do swojej dyspozycji.
- Nie możemy zadowolić się drugim lub trzecim miejscem - mówił po GP Belgii, gdzie stanął na najniższym stopniu podium. - Musimy wygrywać i należy sprawić, aby takie wyniki stały się osiągalne.
- Podia są fajne, ale naprawdę nie cieszę się nimi - wyznał Leclerc.
Były właściciel i szef zespołu F1, Giancarlo Minardi, przyznał, że to frustrujący okres dla włoskich fanów, do których zalicza siebie.
- Wyraźne ograniczenia samochodu są rezultatem pracy nadal tej samej grupy osób - powiedział w wywiadzie dla La Repubblica.
- Maranello doświadczyło zbyt wielu sezonów bez postępów. Wydaje mi się niemożliwe, że mając tak wiele zasobów, nie są w stanie znaleźć wewnętrznych rozwiązań, które to zmienią. Niestety, wszyscy musimy nadal czekać - dodał.
Video: Toto Wolff podsumowuje pierwszą połowę F1 2023
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.