Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Debiutant chwali opiekuna

Oscar Piastri przyznał, że Mark Webber istotnie wspiera go w debiutanckim sezonie w Formule 1, jednocześnie udzielając się także w sprawach technicznych.

Oscar Piastri, McLaren MCL60

Piastri zadebiutował w tym roku w Formule 1. Na zatrudnienie młodego Australijczyka zdecydował się McLaren, będąc rozczarowanym postawą jego starszego rodaka - Daniela Ricciardo.

Prawdziwa forma 22-latka trudna jest do oceny z powodu nie najlepszych osiągów samochodu McLarena. Piastri jednak coraz lepiej radzi sobie w bezpośrednim pojedynku z dużo bardziej doświadczonym Lando Norrisem.

Czytaj również:

Młody kierowca może korzystać z pomocy i rad Marka Webbera. Były reprezentant m.in. Red Bulla i Williamsa ma na koncie 215 startów w grand prix i dziewięć zwycięstw. Karierę zakończył po sezonie 2013.

- Wydaje mi się, że gdy wchodziłem w ten rok, byłem zrelaksowany, chwilami pewnie zbyt zrelaksowany w osądzie Marka - powiedział Piastri w rozmowie z Motorsport.com. - On radził mi, aby nie lekceważyć wyzwania jakie stanowi Formuła 1 i jak wielkim krokiem naprzód ona jest i to pod każdym względem. Wchodzisz w interakcję z dużą większą liczbą ludzi, są obowiązki związane z mediami, ze sponsorami. To o wiele więcej niż dotychczas.

- Fajnie, że o tym wszystkim przypomniał mi przed rozpoczęciem sezonu, więc gdy przyjechałem na pierwszy wyścig, nie byłem zszokowany. To bardzo ważna rzecz.

- Ponadto jest bardzo pomocny także jeśli chodzi o samą jazdę. Zadaje również pytania inżynierom, o jakich ja bym nie pomyślał. Nadal jest w tym temacie bardzo bystry. Wciąż myśli jak kierowca wyścigowy i stara się wydobyć ze mnie jak najwięcej.

Piastri przyznał, że to dla niego duży komfort móc skorzystać z rad doświadczonego rodaka, zwłaszcza, iż obaj współpracują już wiele lat.

- Mark jest świetny. Jeszcze zanim dostałem się do Formuły 1, był bardzo pomocny w F2 i F3. W padoku F1 zna wielu ludzi i sam miał udaną karierę. Wie, co musi robić kierowca, zna także punkt widzenia zespołu.

- Jak dotąd, jest bardzo dobrze. Jestem przekonany, że podobnie będzie w przyszłości. To naprawdę pocieszające, że ktoś, kto to wszystko przeszedł, teraz prowadzi mnie.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Ambitny cel właściciela zespołu
Następny artykuł Wskazanie na przyszły skład Haasa

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry