Dwóch kierowców ukaranych przed GP Kanady

Reprezentujący barwy Red Bulla od GP Japonii Yuki Tsunoda dostał karę relegacji o 10 miejsc na starcie do niedzielnego wyścigu za incydent z trzeciego treningu, a Isack Hadjar został przesunięty z 9 miejsca na 12 za blokowanie innego kierowcy podczas kwalifikacji.

Podczas trzeciego treningu na torze w Kanadzie została wywieszona czerwona flaga po zderzeniu się ze ścianą mistrzów Oscara Piastriego z McLarena. Australijczyk wracał do alei serwisowej z przebitą tylną prawą oponą, kiedy na prostej między 12. a 13. zakrętem wyprzedził go Tsunoda.

Zgodnie z przepisami FIA, wyprzedzanie podczas czerwonej flagi jest wzbronione, o czym boleśnie przekonał się trzy tygodnie temu Oliver Bearman. Brytyjczyk również dostał za podobny incydent 10 miejsc kary na starcie do wyścigu w Monako za wyprzedzenie podczas czerwonej flagi Carlosa Sainza.

W tym przypadku kara wydaje się być jednak nieco wygórowana, ponieważ ciężko tutaj mówić o faktycznym wyprzedzeniu Piastriego, który wlekł się po torze z przebitą oponą. Dla sędziów nie było to jednak okolicznością łagodzącą i Japończyk dostał standardową karę za to wykroczenie.

W decyzji sędziów możemy przeczytać: „Po szczegółowym rozpatrzeniu sprawy, sędziowie ustalili, że chociaż samochód numer 81 (Piastri) miał wyraźny problem, nie poruszał się z tak małą prędkością, by uniemożliwić samochodowi numer 22 (Tsunoda) utrzymanie bezpiecznego dystansu.”

„Okoliczności nie uzasadniały manewru wyprzedzania samochodu numer 81 przez kierowcę samochodu numer 22.”

Isack Hadjar natomiast otrzymał karę za zablokowanie Sainza podczas sesji Q1. W zespole Racing Bulls doszło do nieporozumienia. Francuski kierowca powiedział po sesji, że dostał od inżyniera wyścigowego informację o odpuszczeniu szybkiego okrążenia przez Hiszpana.

Problem był w tym, że Sainz nadal próbował poprawić swój czas i naciskał, a nieświadomy sytuacji Hadjar nie przepuścił go i przyczynił się do odpadnięcia zawodnika Williamsa już w pierwszej części kwalifikacji.

Dokument sędziowski potwierdził wyjaśnienia Hadjara, przedstawiając powody decyzji o przesunięciu go poza czołową dziesiątkę na starcie do GP Kanady.

„Sędziowie wysłuchali kierowcy samochodu numer 6 (Hadjar), kierowcy samochodu numer 55 (Sainz) oraz przedstawicieli zespołów i przeanalizowali dane z systemu pozycjonowania, nagrania wideo, czasy okrążeń, komunikację radiową zespołu oraz nagrania z kamer pokładowych” – czytamy w decyzji.

„Samochód numer 6 był na okrążeniu zjazdowym i został dogoniony przez samochód numer 55, będący na szybkim okrążeniu, na dojeździe do zakrętu numer 6. Choć kierowca samochodu numer 6 próbował zjechać z linii wyścigowej, by zrobić miejsce dla samochodu numer 55, zrobił to zbyt późno. Kierowca samochodu numer 6 przyznał, że samochód numer 55 został zablokowany.” 

„Kierowca samochodu numer 6 wyjaśnił, że wcześniej jego zespół poinformował go, iż samochód numer 55 zbliża się na szybkim okrążeniu, jednak później przekazano mu, że kierowca Ferrari przerwał okrążenie. Powiedział, że mimo iż widział samochód numer 55 w lusterkach, polegał na informacjach od zespołu, a kiedy zorientował się, że są one błędne, zrobił co mógł, aby zjechać z drogi.”

„Standardową karą za takie przewinienie podczas kwalifikacji – zgodnie z wytycznymi - jest przesunięcie o trzy pozycje na starcie, niezależnie od tego, czy wina leży po stronie kierowcy czy zespołu.”

Isack Hadjar, Racing Bulls

Autor zdjęcia: James Sutton / Motorsport Images