Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Gdyby nie Perez, byłoby lepiej

Alex Albon uważa, że mógłby zająć ósme miejsce w Grand Prix Singapuru, gdyby nie kontakt z Sergio Perezem, który spowodował jego spadek na dalszą pozycję.

Alex Albon, Williams Racing FW45

Po dwóch kolejnych wyścigach zakończonych na punktowanych pozycjach, Williams spodziewał się, że będzie mu trudniej na torze Marina Bay, gdzie wymagany jest wysoki docisk aerodynamiczny.

Ich reprezentant, Alex Albon, po starcie z czternastego pola zdołał przebić się na jedenastą pozycję we wczorajszym GP Singapuru. W chwili wirtualnej neutralizacji na 44 okrążeniu, zjechał do alei serwisowej po świeże opony pośrednie, co pozwoliło mu następnie na awans do strefy punktowej.

Albon w końcówce zawodów podążał na dziesiątej pozycji i zbliżał się do Liama Lawsona, gdy Perez nagle zetknął się z Tajem podczas próby wyprzedzania, w incydencie, który nie został pokazany w telewizji.

Kierowca Red Bulla po tym zdarzeniu dostał 5-sekundową karę, co jednak nie zmieniło jego ostatecznej, ósmej pozycji. Dopisano mu także punkt karny do licencji.

Czytaj również:

Albon z kolei, zdołał wznowić jazdę i jako jedenasty przeciął linię mety.

- Mieliśmy szansę na ósme miejsce, jestem tego pewien - komentował Albon. - Jechaliśmy na dobrej pozycji, zastosowaliśmy świetną strategię. Spodziewaliśmy się neutralizacji i zaoszczędziliśmy jeden komplet opon pośrednich na tę sytuację, co się opłaciło.

- Wszystko szło po naszej myśli. Toczyliśmy dobrą walkę. Zbliżyłem się do Liama Lawsona i potrzebowałem kilku okrążeń, aby go zaatakować. Jednak wtedy doszło do kontaktu z Sergio Perezem, co praktycznie wykluczyło mnie z wyścigu. To frustrujące - podkreślił.

Rozwijając temat kolizji, Albon przekazał: - To był manewr bez zastanowienia. Praktycznie niemal zderzył się ze mną w trzynastym zakręcie. Utknąłem tam i musiałem cofać. Dla mnie praktycznie było po wszystkim w tej końcówce wyścigu.

Czytaj również:

Na siedem rund przed końcem sezonu Williams zajmuje siódmą pozycję w klasyfikacji mistrzostw świata z 21 punktami na koncie, wyprzedzając Haasa, który ma 12 oczek, Alfę Romeo z dziesięcioma i AlphaTauri z pięcioma. Każda różnica w pozycji zajętej na koniec kampanii oznacza zysk lub stratę milionów dolarów pochodzących z nagród pieniężnych.

- Dosyć sporo punktów zostało nam odebranych - powiedział szef zespołu Williams, James Volwes, dla Motorsport.com. - To frustrujące. Taka strata w walce z bezpośrednimi rywalami bardzo boli.

- Do tego incydentu doszło bez żadnej konkretnej przyczyny. Są rozsądniejsze sposoby na podjęcie próby wyprzedzania - dodał. - Perez był bardzo blisko wewnętrznej strony toru i próbował tam się zmieścić. To samo w sobie nie jest złe, ponieważ agresywne techniki są często używane w wyścigach. Jednakże Albon wjeżdżał już w zakręt i nie było szans, aby ta próba (Sergio) się udała.

Drugi z kierowców Williamsa, Logan Sargeant, został sklasyfikowany na czternastym miejscu.

Czytaj również:

Podsumowanie Grand Prix Singapuru 2023

Poprzedni artykuł Plan Leclerca nie obejmował wygranej
Następny artykuł W Red Bullu bez przygnębienia

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry