Hamilton chce ciekawszego wyścigu w Monako

Kultowy tor uliczny w Monte Carlo będzie obchodził swoje setne urodziny w 2029 roku i pomimo corocznych skarg na ciasne zakręty i anachroniczny charakter, sam tor do dziś jest ulubionym obiektem kierowców.

Decydująca sesja kwalifikacyjna odbywa się w sobotę i stanowi wyjątkowe przeżycie z jazdy, jakiego ciężko doświadczyć na innym torze w ciągu całego sezonu.

Jednak biorąc pod uwagę, że wyprzedzanie jest prawie niemożliwe, a opcje strategiczne minimalne, czołowi kierowcy głośno zastanawiają się, w jaki sposób uatrakcyjnić niedzielny wyścig.

- Monako to nadal Monako i tak naprawdę niewiele się zmieniło – odpowiedział Lewis Hamilton zapytany przez Motorsport.com o to, co by zmienił, aby zapewnić lepszą przyszłość temu wyścigowi w kalendarzu.

- Samochody są coraz większe i nie można wyprzedzać bez ogromnego ryzyka kolizji. Szkoda, że nie mamy tu szerszych dróg, ale nie sądzę, żeby to kiedykolwiek się zmieniło w Monako - przypomniał.

Kierowca Mercedesa, dwukrotny zwycięzca GP Monako, zasugerował: - Uważam, że posiadanie specjalnych opon na ten wyścig, przez które musielibyśmy częściej zjeżdżać do pit stopów, zapewniłoby większą różnorodność.

- Powinni wymyśleć coś specjalnego na ten weekend, jakąś nową formułę, a nie po prostu ciągle to samo.- Czy wy nie zasypiacie oglądając wyścig w niedzielę? Więc stwórzcie coś innego - dodał.

Kierowca Ferrari Carlos Sainz powiedział, że „nikt nigdy nie zmieni Monako” jako wydarzenia, ale przyznał, że należy urozmaicić dzień samego wyścigu.

- Chcę żeby zostało utworzone miejsca do wyprzedzania wokół Monako. Trzeba rzucić okiem na miasto i przyjrzeć się jego układowi  – powiedział Hiszpan.

- Dzięki temu Monako byłoby jeszcze lepszym torem i wtedy wszyscy będziemy czekać na niedzielę, zamiast być przekonanym, że w niedzielę nic się nie wydarzy - podsumował.