Kierowca AlphaTauri rozpamiętuje błąd
Liam Lawson przyznał, że długo będzie żałował swojego błędu ze sprintu w Katarze. Ma bowiem świadomość rychłego końca swojej obecnej przygody w Formule 1.
Chociaż Daniel Ricciardo tuż po doznaniu kontuzji celował w powrót na Grand Prix Kataru, ostatecznie postanowił nie ryzykować przedwczesnego comebacku, więc w AlphaTauri nadal zastępuje go Liam Lawson.
Jazda Nowozelandczyka w sobotnim sprincie nie trwała jednak długo. Lawson stracił kontrolę nad AT-04 już w drugim zakręcie inauguracyjnego okrążenia i utknął w żwirze.
Pytany o krótki udział w sprincie, Lawson przyznał, że wobec kończącej się na razie przygody z Formułą 1 powinien unikać podobnych pomyłek, więc błąd zapewne długo będzie analizował.
- Nie mam czasu na takie błędy - uznał 21-latek. - Obecna przygoda z Formułą 1 jest bardzo krótka, więc muszę z każdej sesji wyciągnąć jak najwięcej. Z całą pewnością nie mogę pozwalać sobie na takie pomyłki.
Lawson ruszał do sprintu z czternastej pozycji. W feralnym miejscu tuż przed nim uślizg miał Lewis Hamilton. Nowozelandczyk widział problemy kierowcy Mercedesa, ale zanim zdał sobie sprawę, że i on sam jedzie ze zbyt dużą prędkością, było za późno.
- Przyczepność była oczywiście bardzo słaba. Jednak każdy miał tak samo. Jest to więc oczywiście mój duży błąd. Przepraszam zespół
- Naprawdę mnie to zaskoczyło. Pierwszy zakręt przejechałem dobrze i nadrobiłem kilka pozycji. Później widziałem, że w dwójce kilka samochodów miało uślizgi, jednak już wchodziłem w zakręt z ustaloną prędkością. Inni przejechali, a ja straciłem panowanie. Duży błąd.
Dla Lawsona to piąty weekend w Formule 1. Zastępujący Ricciardo kierowca zdobył dla wspieranej przez ORLEN ekipy dwa punkty - w Grand Prix Singapuru.
Ustawienie na starcie do GP Kataru:
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.