Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Charles Leclerc, Ferrari
Prime
Formuła 1 GP Emilii-Romanii

Leclerc: „Nie mogę zaakceptować tej sytuacji”

Charles Leclerc po raz kolejny w tym sezonie wyrzucił z siebie frustrację.

Jeszcze pod koniec ubiegłego roku Ferrari było drugim najsilniejszym zespołem w stawce Formuły 1, regularnie wygrywającym i prawie co rundę walczącym o zwycięstwa, a nawet o dublety kierowców, jak miało to miejsce w Australii, czy Stanach Zjednoczonych.

Od początku tego sezonu, włoska ekipa jest cieniem samej siebie - stajnią, której bliżej do Williamsa niż Mercedesa, Red Bulla czy McLarena. Z jednej strony Lewis Hamilton bierze część winy na siebie, tłumacząc że potrzebuje czasu na aklimatyzację w samochodzie. Z drugiej Charles Leclerc nie gryzie się w język i obarcza pełną odpowiedzialnością zespół.

Poprzedni artykuł Dramat przed własną publicznością
Następny artykuł Prezent na jubileusz

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry