Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Najgorszy weekend Wolffa

Toto Wolff przyznał, że występ Mercedesa w Brazylii jest nie do zaakceptowania i określił weekend w Sao Paulo jako swój najgorszy w Formule 1.

Jerome d'Ambrosio, Driver Development Director, Mercedes-AMG, Toto Wolff, Team Principal and CEO, Mercedes-AMG, watch the monitors

Chociaż w Mercedesie przestrzegali, że ubiegłoroczne zwycięstwo nie gwarantuje kolejnego sukcesu na Interlagos, zarówno Wolff, jak i kierowcy liczyli na udany występ, zwłaszcza mając w pamięci dwie poprzednie rundy: w Austin i Meksyku, gdzie W14 był bardzo konkurencyjny.

Jednak o weekendzie w Brazylii wszyscy w Mercedesie będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Tempa brakowało zarówno na pojedynczym okrążeniu, jak i na długim dystansie. W tym drugim przypadku swoje dołożyła nadmierna degradacja opon. Lewis Hamilton był siódmy w sprincie i ósmy w grand prix. Z kolei George Russell krótką rywalizację zakończył na czwartej pozycji, a podczas niedzielnego wyścigu mety nie ujrzał.

Czytaj również:

Wolff przyznał, że brak osiągów był zaskakujący i trudno się z nim pogodzić:

- Bywają wahania formy, ale nie takie, że od prawie najszybszego samochodu przechodzisz do ósmego miejsca... - powiedział Wolff. - Dla mnie osobiście to najgorszy weekend w trakcie tych trzynastu lat.

- Całkowite zdumienie. Jest to nie do przyjęcia. Mamy właściwą strukturę, jesteśmy solidni, a teraz nie wyglądaliśmy jak dobry zespół. Z trzech następujących po sobie wyścigów w dwóch jesteś drugi blisko Maxa Verstappena, a tydzień później kończysz „nigdzie”. Coś jest nie tak.

Czytaj również:

Mercedes nie ma na razie jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o przyczynę problemów. Jednym z czynników może być wysokość, z jaką W14 jeździły po Interlagos. Po dyskwalifikacji w Austin chciano zostawić sobie większy margines, jeśli chodzi o zużycie deski.

- Ustawiliśmy samochód zdecydowanie zbyt wysoko. Jednak nie był to główny powód naszego słabego weekendu. Raczej mechanicznie było coś kompletnie nie tak. Nie chodzi o tylne skrzydło czy wysokość. Tutaj w grę wchodzą milimetry. Wydajność mogła być mniejsza, ale nie tłumaczy to całkowitej mizerii.

Pytany czy tak słaby występ w rok po zwycięstwie na Interlagos oznacza, że Mercedes wrócił do punktu wyjścia, Wolff odparł:

- To dziwne. Od naprawdę szybkiego, dobrze zbalansowanego samochodu i zadowolenia kierowców do koszmaru. Jak to w ogóle możliwe? O co chodzi? Co jest nie tak? Nie będę zaskoczony, jak po analizie okaże się, że wystąpił jakiś mechaniczny problem związany z ustawieniem samochodu. Nie wiem jednak, co to dokładnie może być.

Czytaj również:

Polecane video:

Poprzedni artykuł Motywacja częściowo ucierpiała
Następny artykuł Frustracja Albona

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry