Nauka od Verstappena
Reprezentant McLarena, Oscar Piastri, przyglądał się jeździe Maxa Verstappena, aby jak najlepiej stawić czoła deszczowym warunkom w Grand Prix Monako.
Oscar Piastri zajął dziesiąte miejsce w Grand Prix Monako, finiszując tuż za swoim kolegą z zespołu, Lando Norrisem, co przyniosło brytyjskiej stajni podwójną zdobycz punktową.
Młody Australijczyk zdołał to osiągnąć pomimo trudnych warunków deszczowych, które szczególnie zaskoczyły bardziej doświadczonych zawodników, takich jak Sergio Perez, George Russell i Carlos Sainz.
Piastri twierdził, że przejechał 78 okrążeń bez dotknięcia barier, chociaż przyznał, że było momentami bardzo blisko, zwłaszcza podczas komunikacji radiowej z zespołem.
- Nie sądzę, że doszło do jakiegoś dotknięcia bariery, ale było kilka bardzo bliskich momentów, zwłaszcza gdy jeździłem na slickach - wspominał Piastri. - Raz, gdy włączyłem radio, żeby porozmawiać z zespołem, prawie uderzyłem w ścianę. Następnym razem tego uniknę, ale chwilami niewiele brakowało.
Piastri, który nazwał Monako najtrudniejszym dotychczasowym weekendem w Formule 1, dodał, że gdy przy niebieskich flagach przepuścił liderującego Verstappena, podążył za Holendrem, chcąc obserwować, jak radzi sobie prowadząc samochód F1 na śliskiej nawierzchni. Dzięki temu mógł czerpać naukę z technik jazdy w trudnych warunkach deszczowych i zdobywać cenne doświadczenie, śledząc doświadczonego kierowcę.
- Obserwowanie Verstappena, jadącego tuż przede mną, było naprawdę pomocne pod pewnymi względami, ponieważ pierwszy raz doświadczyłem jazdy na slickach na mokrym torze w bolidzie F1 - powiedział Piastri. - Mając Maxa przed sobą, wiedziałem oczywiście, że jeśli ktoś poradzi sobie z takimi warunkami, to prawdopodobnie on.
Gdy zapytano go, czy miał trudności, aby dotrzymać kroku dominującemu RB19 w warunkach o niskiej przyczepności, Piastri odparł: - Kiedy zaczęło padać, gdy jechaliśmy na slickach, Max był bardzo ostrożny. Nie miałem problemu z utrzymaniem się za nim w tych okolicznościach.
- Nawet gdy wyposażono nas w opony przejściowe, dawałem radę nadążyć za nim - dodał. - Jednak gdy tor zaczął przesychać, Max poczuł się bardziej komfortowo i był znacznie szybszy.
- Generalnie na początku trzymałem się blisko niego i to była jedna z najlepszych rzeczy, jaką zrobiłem. Było świetnie - podkreślił.
Szef zespołu McLaren, Andrea Stella, uważa, że jego kierowca zrealizował „najbardziej optymistyczny” plan w GP Monako, jaki mogli sobie wyobrazić.
- W trakcie wyścigu pojawił się kolejny element, którym było doskonalenie techniki jazdy. Polegało to na utrzymaniu samochodu na torze bez popełniania żadnych błędów, na slickach, gdy nawierzchnia stawała się mokra - mówił Stella.
- Potem chodziło o narzucenie sobie odpowiedniego rytmu, ścigając się między ścianami, na oponach przejściowych. Szczerze mówiąc, jak na nowicjusza, sprostał naszym najbardziej optymistycznym założeniom - podsumował.
Podsumowanie Grand Prix Monako 2023
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.