Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Nie można karać Red Bulla

Toto Wolff, szef zespołu Mercedesa w Formule 1 przyznaje, że Red Bull Racing i Max Verstappen wykonują obecnie najlepszą pracę w mistrzostwach świata, a sztuczne wyrównywanie osiągów wzorem innych serii, byłoby niewłaściwe.

Toto Wolff, Team Principal and CEO, Mercedes-AMG

Max Verstappen sięgnął po czwarte zwycięstwo w tegorocznym sezonie F1, wyprzedzając o dwadzieścia sekund Fernando Alonso w zmiennych warunkach Grand Prix Monako. Jednak miniony weekend nie był dla niego łatwy, również podczas wygranej czasówki, zaliczając kilka „momentów”, gdy za kierownicą RB19 ocierał się o bariery na ulicznym torze.

Red Bull Racing dominuje zdecydowanie w kampanii 2023. Odniósł sukcesy we wszystkich sześciu dotychczasowych wyścigach, co pozwoliło mu zbudować znaczną przewagę w obu klasyfikacjach mistrzowskich.

Po Grand Prix Monako szef stajni Mercedesa, Toto Wolff, jednak powtórzył, że nie chce, aby Formuła 1 celowo próbowała spowolnić obrońców tytułu, wzorem innych serii, jak np. WEC, gdzie wprowadza się sztuczne wyrównywanie osiągów.

- Jeśli zaczniemy równoważyć osiągi, zniszczymy ten sport - powiedział Wolff. - Chodzi o merytokrację, najlepszy kierowca w najlepszym samochodzie wygrywa mistrzostwo, przy wydaniu tej samej kwoty pieniędzy. Jeśli łamiesz zasady w jednym z tych aspektów, powinieneś ponieść surowe konsekwencje, ale tylko wtedy, a nie za dobrze wykonaną pracę.

- Jeśli ktoś wygrywa w Formule 1, to dlatego, że na to zasłużył, po prostu dobrze wykonuje swoje zadania - podkreślił.

- Ich samochód jest szybki w każdych warunkach, kierowca jest w życiowej formie i choć popełnił kilka błędów, nie odpadł, co też stanowi pewną umiejętność - mówił po Monako w odniesieniu do rywali z Milton Keynes. - Widzieliśmy, jak bardzo cisnął, więc pełne uznanie dla nich.

Czytaj również:

Mercedes przywiózł znaczący pakiet ulepszeń do Monako, chociaż nie jest jeszcze jasne, jak bardzo poprawiły się osiągi samochodu. Reprezentanci stajni niemieckiej marki, Lewis Hamilton i George Russell, zajęli kolejno czwarte i piąte miejsce w wyścigu.

- Musimy po prostu pracować lepiej. Należy odrobić straty, znaleźć inteligentne rozwiązania oraz mieć nadzieję, że nasza krzywa rozwoju będzie bardziej stroma niż ich i w końcu ponownie z nimi powalczymy - zaznaczył.

- Jak mówię, wszystko zależy od merytokracji. Tak już jest w życiu i taki jest ten sport. Oczywiście lepsza dla widowiska byłaby rywalizacja między dziesięcioma kierowcami, albo przynajmniej dwoma, czego teraz nie mamy - przyznał. - Trzeba to zaakceptować i wziąć się do roboty, aby zmienić ten stan rzeczy.

Kolejną okazją do sprawdzenia pakietu poprawek przygotowanego dla W14 będzie już w tym tygodniu Grand Prix Hiszpanii na torze pod Barceloną.

Czytaj również:

Video: Podsumowanie Grand Prix Monako 2023

 

Poprzedni artykuł Verstappen pobije rekord zwycięstw
Następny artykuł Silnik Mercedesa nie odstaje

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry