W McLarenie robi się gorąco
Relacje między dwoma kierowcami zespołu F1 McLaren Racing mogą stać się „trochę bardziej niespokojne” w nadchodzących miesiącach.
Powyższą opinią podzielił się były kierowca Formuły 1, Timo Glock, nawiązując do starcia kierowców brytyjskiej stajni w GP Włoch minionej niedzieli. Szef McLarena, Andrea Stella, nazwał kolizję na Monzy między Lando Norrisem a debiutantem Oscarem Piastrim „niedopuszczalną”.
23-letni Norris ostatnio jest wielokrotnie łączony z przyszłą przeprowadzką do Red Bull Racing. Na tym tle oraz w oparciu o komunikaty radiowe podczas zawodów, wielu obserwatorów zauważyło, że cierpliwość Brytyjczyka do McLarena wydaje się wyczerpywać. W Zandvoort Norris nawet zapytał swojego inżyniera „Jesteś głupi?”
- Zawsze wydaje się, że płaczę lub marudzę przez radio - powiedział Norris na Monzy. - Nienawidzę tego, ale czuję, że jestem naprawdę zrelaksowany i spokojny w samochodzie. Natomiast potem, kiedy słucham samego siebie, brzmię wręcz przeciwnie.
Tymczasem Glock na antenie Sky Deutschland wskazał, że zauważył wzrost temperamentu Norrisa.
- Nigdy nie wiadomo, czy mówi to w złości, czy pod wpływem chwili, ale to jest problem, ponieważ teraz ma kolegę zespołowego, który go trochę naciska i ściga się na jego poziomie - przekazał Niemiec.
- Jestem podekscytowany, aby zobaczyć, jak to się rozwinie, ponieważ Piastri zbliża się do niego i też chce mieć swoje szanse - dodał. - Rozumiem, że wyraża swoje niezadowolenie, gdy strategicznie przytrzymywany jest za Norrisem.
- Można spodziewać się, że sytuacja w McLarenie stanie się nieco bardziej niespokojna - podsumował Glock.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.