Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Problemy są przydatne

Fernando Alonso zapewnia, że motywacja w zespole F1 Astona Martina pozostaje wciąż wysoka, a obecny spadek formy nie jest tak zły, jakby się mogło wydawać.

Fernando Alonso, Aston Martin

Fernando Alonso wskazał, że seria wizyt na podium na początku obecnego sezonu nie była oczekiwana przez brytyjską stajnię. Podkreślił, że każdy weekend wyścigowy jest wręcz „świętem” dla Astona Martina, w porównaniu do zeszłorocznych rezultatów.

Hiszpan sześć razy zameldował się w czołowej trójce w pierwszych ośmiu wyścigach kampanii 2023. Ostatnio jednak konkurencyjność zespołu spadła, podczas gdy do głosu doszedł McLaren, a Mercedes regularniej melduje się blisko czołówki.

Alonso zapewnia, że nie martwi się obecnym stanem rzeczy.

- W zespole panuje bardzo dobra atmosfera - powiedział Alonso. - Szczerze powiedziawszy, prawie w każdy weekend mamy powody do świętowania. W zeszłym roku w Spa, kiedy przyjechałem tu już po podpisaniu kontraktu, pamiętam, że zajmowali dziewiąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Tylko Williams był za nimi.

- Natomiast aktualnie jesteśmy np. przed Ferrari. To po prostu niesamowite. Pierwsza połowa tego roku była czymś zupełnie nieoczekiwanym - zaznaczył. - Jesteśmy szybcy od samego początku i nadal zadowoleni z wielu pozytywnych aspektów związanych z samochodem. Do tego powstaje nowa fabryka, a w naszych szeregach drzemie jeszcze więcej energii.

- Oczywiście, ostatnio nasze osiągi nieco spadły na tle rywali, ale nie jest tak źle, jakby mogło się wydawać. W zeszłym tygodniu straciliśmy zaledwie cztery dziesiąte sekundy do pole position, co jest niesamowitym osiągnięciem w porównaniu do poprzedniej kampanii - mówił dalej.

Czytaj również:

Uznał, że niedawne problemy były korzystne dla zespołu w kontekście obrania właściwego kierunku pracy w przygotowaniach do sezonu 2024.

- Jesteśmy szczerzy wobec siebie i musimy się poprawić. Nie ukrywamy, że nasze tempo spadło w ostatnich wyścigach. Pracujemy nad tym. Te trudności sprawią, że zespół będzie silniejszy w przyszłości - przekazał.

- Jeśli mielibyśmy bardzo łatwy sezon, nie przygotowalibyśmy się odpowiednio na przyszłoroczne mistrzostwa. Tego rodzaju problemy, zrozumienie samochodu i naszych głównych przeciwników, wzmocnią nas. Nie oznacza to, że cieszę się z bycia wolniejszym, ale czasami przyda się kilka trudniejszych momentów - podsumował.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Perez po GP Monako stracił pewność siebie
Następny artykuł Brak koców będzie głupi

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry