Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Wolff powinien docenić sukcesy

Max Verstappen stwierdził, że Toto Wolff nie powinien dyskredytować jego sukcesów i choć trochę docenić rekordową serię zwycięstw w Formule 1.

Max Verstappen, Red Bull Racing

Zwyciężając w Grand Prix Włoch, Verstappen został samodzielnym rekordzistą pod względem liczby wygranych wyścigów z rzędu. Holender jest niepokonany od dziesięciu weekendów i pobił osiągnięcie Sebastiana Vettela z 2013 roku.

Wolff komentując dokonania Verstappena, stwierdził, że taka seria to rekord nadający się jedynie do Wikipedii, której i tak nikt nie czyta. Nie po raz pierwszy zresztą pokusił się o uderzającą w Holendra uwagę, wcześniej uznając, że Red Bull rozwija samochód jedynie z myślą o nim.

Czytaj również:

Sam Verstappen przyznał, że nie przejmuje się ocenami Wolffa, chociaż jest zdziwiony, że w obliczu przeszłej dominacji Mercedesa, Austriak nie chce mocniej docenić dokonań rywali.

- Nie jestem rozczarowany tymi słowami - powiedział Verstappen na konferencji prasowej w Singapurze. - Oni mieli naprawdę gówniany wyścig i pewnie nadal był wkurzony. Sam nie wiem. On czasami brzmi, jakby był pracownikiem naszego zespołu, ale na szczęście tak nie jest.

- Myślę, że ważne jest, aby skoncentrować się na własnym zespole. My to robimy. Tak samo było w przeszłości, kiedy my byliśmy z tyłu, a oni dominowali. Wydaje mi się, że powinno się umieć docenić, gdy jakiś zespół naprawdę dominuje. Sądzę, że my tak robiliśmy w przeszłości i działało to też, jak rodzaj motywacji.

- Oglądanie kogoś tak dominującego było imponujące i wiedzieliśmy, że musimy po prostu ciężej pracować i dostać się na taki poziom. Teraz jesteśmy szczęśliwi i cieszymy się chwilą.

Czytaj również:

Verstappen może w Singapurze rozciągnąć swoją zwycięską serię o jedenasty triumf. W azjatyckim państwie-mieście jednak jeszcze nigdy nie wygrał. Zapewnił też, że pobicie rekordu nic nie zmienia w jego podejściu.

- Nigdy nie patrzyłem na liczbę, osiem, dziewięć, dziesięć. Zawsze chcę dać z siebie wszystko.

- Naturalne więc, że w każdy weekend presja jest podobna. Sam na siebie ją nakładasz, chcąc zdobyć jak najlepszy wynik. Pod tym względem nic się nie zmienia.

Czytaj również:

Polecane video:

 

Poprzedni artykuł Przeprosiny przyjęte
Następny artykuł Mercedes musi dorównać Red Bullowi

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry