Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Zakaz dla Verstappena

Max Verstappen przyznał, że kierownictwo Red Bulla zabroniło mu jazdy samochodem Formuły 1 po słynnej Pętli Północnej toru Nurburgring.

Max Verstappen, Red Bull Racing RB19

W połowie kwietnia ogłoszono, że podczas specjalnego wrześniowego wydarzenia, towarzyszącemu 12-godzinnemu wyścigowi serii Nurburgring Endurance Series, przejazdy pokazowe w RB8 wykona Daniel Ricciardo. Z kolei w tym tygodniu potwierdzono także występ Sebastiana Vettela, który wsiądzie w o rok starszy model RB7.

Podczas konferencji prasowej przed Grand Prix Kanady, Verstappen przyznał, że rozważano również i jego czynny udział, ale kierownictwo Red Bulla szybko wybiło mistrzowi świata z głowy jazdę bolidem F1 po Nordschleife. Zaoponował przede wszystkim Helmut Marko.

- Chciałem to zrobić, ale Helmut mi nie pozwolił - ujawnił Verstappen. - Wiedział, że spróbowałbym jechać na limicie. Naprawdę chciałbym to zrobić.

Holender dodał, że nie próbował specjalnie naciskać na szefów, by ci jednak zezwolili mu na jazdę po kultowej nitce.

- Nie chciałem powodować niepotrzebnych problemów. Usłyszałem, że takie wydarzenie jest szykowane, ale siedzący przy stole Helmut od razu powiedział: „Nie, nie, nie, nie zrobisz tego!

Obecny rekord Pętli Północnej wynosi 5.19,546 i w 2018 roku ustanowił go Timo Bernhard jadący Porsche 919 Hybrid Evo - zmodyfikowanym prototypem z 24 godzin Le Mans. Verstappen przyznał, że chociaż wrześniowe wydarzenie będzie nastawione na show, trudno byłoby mu się oprzeć pokusie wykręcenia lepszego czasu.

- Z całą pewnością bym spróbował! Potrzebowałbym jednak właściwych opon, a nie demonstracyjnych. A to zabronione.

Czytaj również:

Mistrz świata dodał także, że jazda po Nordschleife nie jest wcale o wiele bardziej niebezpieczna niż na niektórych z obecnych w kalendarzu F1 torach.

- Jazda tutaj, w Kanadzie, jest również ryzykowna. Wszystko zależy od tego, jak uderzy się w barierę, chociaż wiadomo, że nikt tego nie zakłada.

- Mam jednak nadzieję, że pewnego razu uda mi się tam pojechać. Idealnie byłoby samochodem F1. Jednak jeśli nie będzie można F1, to może jakieś auto GT3.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Perez potrzebuje resetu
Następny artykuł Bolidy nie będą dużo lżejsze

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry