Zmiana przepisów byłaby niesprawiedliwa
Gunther Steiner uważa, że włodarze Formuły 1 nie powinni zmieniać przepisów i próbować specjalnie zmniejszać obecną przewagę Red Bulla.
Red Bull Racing zdominował minioną kampanię. Choć na początku rywalizacji opór próbowało stawiać Ferrari, z czasem RBR odjechał rywalom, notując aż siedemnaście zwycięstw. Max Verstappen bez większego trudu obronił tytuł.
Wyniki trzech pierwszych wyścigów bieżącego sezonu nie wskazują, by dominacja Red Bulla wkrótce się zakończyła. Ekipa z Milton Keynes zgarnęła komplet zwycięstw, dwukrotnie okraszając je dubletem.
Niektórzy w dominacji Red Bulla widzą zagrożenie dla F1, sugerując mniejsze zainteresowanie sportową rywalizacją, gdy zwycięzca jest praktycznie pewny. Jednak Gunther Steiner nie należy do tej grupy i uważa, że nie powinno się próbować spowolnić liderów przez specjalne zmiany przepisów.
- Sport musi być na pierwszym miejscu - zaznaczył szef Haasa. - Widowisko jest drugorzędne. Poza tym nie musi go brakować. Jest walka Checo i Maxa i wygląda na niepozbawioną iskrzenia.
- Jest w tym jakiś element widowiska. Ponadto nie martwię się tym czy inni nadrobią straty.
Steiner podkreśla, że obecne przepisy - choć i tak były już modyfikowane, a zmiany dotyczyły uniesienia krawędzi podłogi - nie wymagają zmian.
- Powiedziałbym, że przepisy działają. Oczywiście w tym momencie Red Bull jest z przodu, ale nie wydaje mi się, aby utrzymali taką przewagę przez kolejne dwadzieścia wyścigów. A to z tego względu, że wszyscy trochę podgonią. Mam też nadzieję, że dowiemy się, jak Red Bull osiągnął tę przewagę i będzie można skopiować te rozwiązania lub przygotować coś podobnego.
- Wszyscy będą ciężko pracowali no i nie można zapominać o karze dla Red Bulla. Muszą ograniczyć rozwój w tunelu aerodynamicznym, więc w teorii nie mogą już zbyt wiele dołożyć do swojej przewagi. Zobaczymy.
- Oni wykonali jednak fantastyczną pracę. I nie można za to winić przepisów. Jeśli ktoś spisał się lepiej niż inni, ma przewagę.
Pytany, co zrobiłby, gdyby pojawił się pomysł zmiany przepisów i spowolnienia Red Bulla, Steiner odparł: - Mamy system oparty na głosowaniu. Nie można robić zmian tylko dlatego, że ktoś jest od ciebie szybszy. To nie fair.
- Jeśli znaleźliby coś nielegalnego, mogą dostosować przepisy. A bezpieczeństwo zawsze jest ważne. Myślę jednak, że musimy poczekać kilka wyścigów i zobaczyć, co się dzieje. Nie można już teraz wyciągać wniosków.
Za plecami Red Bulla trwa zacięta walka, przede wszystkim w tzw. środku stawki. Steiner uważa, że układ sił może zmieniać się w zależności od toru.
- To, kto będzie z przodu, a kto z tyłu zależeć będzie od charakterystyki toru. Część samochodów będzie lepsza na szybkich torach, inne z kolei lepiej spisywać się będą na takich obiektach jak ten w Monte Carlo.
- Moim zdaniem co wyścig będą jakieś przetasowania w stawce.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.