W niedzielnym wyścigu głównym na torze Spa-Francorchamps, Alex Dunne (Rodin Motorsport) poradził sobie najlepiej w deszczowych warunkach i wygrał rywalizację, dzięki czemu ponownie objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej F2.

Po wyścigu okazało się jednak, że Irlandczyk otrzymał karę 10 sekund doliczoną do czasu wyścigu ze względu na złamanie przepisów dotyczących procedury startowej na początku okrążenia formującego.

Zgodnie z raportem delegata technicznego FIA, w bolidzie Dunne'a nie odnotowano wymaganej sekwencji startowej, co stanowi naruszenie Artykułu 1.6.1 regulaminu technicznego F2.

Wszystkie samochody są rutynowo sprawdzane przez kontrolę wyścigu pod kątem spełnienia tego wymogu — tym razem tylko zawodnik Rodina nie wywiązał się z procedury, co natychmiast zgłoszono do zespołu sędziowskiego.

Jak tłumaczył delegat zespołu Rodin Motorsport, decyzja o pominięciu procedury została podjęta na podstawie informacji, że okrążenie formujące i start wyścigu odbędą się za samochodem bezpieczeństwa. Według zespołu, Dunne został poinstruowany, aby nie aktywować standardowej procedury startowej. Zawodnik potwierdził, że wcześniej poprosił o potwierdzenie tej decyzji.

Pomimo tych wyjaśnień, sędziowie uznali, że niezależnie od charakteru startu, obowiązek aktywacji procedury spoczywał na kierowcy i zespole. Kara czasowa została nałożona zgodnie z przepisem 39.3(b) Regulaminu Sportowego FIA F2.

Choć Dunne'owi nie przyznano punktów karnych do licencji, sytuacja ta może mieć istotne znaczenie w kontekście walki o mistrzostwo w tym roku, ponieważ Irlandczyk stracił na tej decyzji aż 24 punkty w klasyfikacji generalnej i prowadzenie po spadku na 10. miejsce w niedzielnym wyścigu.

Ostatecznym zwycięzcą rywalizacji okazał się Arvid Lindblad z zespołu Campos Racing, natomiast pierwsze podium w europejskiej karierze wyścigowej zdobył Japończyk Ritomo Miyata z zespołu ART Grand Prix, który zajął w wyścigu trzecią pozycję. Na drugie miejsce awansował Roman Stanek (Invicta Racing).

Aktualizacja: Arvid Lindblad został zdyskwalifikowany za złamanie regulaminu technicznego w postaci zbyt niskich ciśnień opon Pirelli, dzięki czemu ostatecznie to Roman Stanek stał się zwycięzcą wyścigu głównego w Belgii, na drugiej pozycji rywalizację ukończył Ritomo Miyata, a najniższy stopień podium przypadł w ręce Luke'a Browninga.

Dzięki takim przesunięciom nowym liderem klasyfikacji generalnej stał się Leonardo Fornaroli (Invicta) z dorobkiem 125 punktów po weekendzie na Spa.