Bagnaia miał coś w zanadrzu
Francesco Bagnaia uważa, że nawet bez błędu Jorge Martina miał duże szanse na zwycięstwo w Grand Prix Niemiec.
Francesco Bagnaia, Ducati Team, Jorge Martin, Pramac Racing
Autor zdjęcia: Gold and Goose / Motorsport Images
Martin ruszał z pole position i choć w początkowej fazie rywalizacji wyprzedził go Bagnaia, Hiszpan był w stanie odpowiedzieć w trakcie siódmego okrążenia.
Wydawało się, ze Martin wygra wyścig na Sachsenringu, zwłaszcza, że główny rywal zdawał się złapać zadyszkę w połowie dystansu. Okazało się, że Bagnaia oszczędzał opony, aby zaatakować w samej końcówce. Do bezpośredniej walki jednak nie doszło – Martin popełnił błąd i zaliczył upadek na przedostatnim okrążeniu, mając wtedy około 0,6 s przewagi.
Bagnaia nie wypuścił okazji z rąk i wygrał czwarte grand prix z rzędu, obejmując prowadzenie w tabeli.
Mistrz świata stwierdził, że nawet gdyby Martin nie popełnił błędu, on miał spore szanse, aby uporać się z rywalem.
- Po prostu starałem się być bardzo, bardzo precyzyjny, jeśli chodzi o tylną oponę, ponieważ wiedziałem, że im więcej jej zostanie na końcówkę, tym lepiej – opowiadał Bagnaia. - Próbowałem więc wszystkiego.
- Gdy obaj zawodnicy Pramaca mnie wyprzedzili, zauważyłem, że cisną zbyt mocno. Zdecydowałem się trochę zwolnić, poczekać i potem przyspieszyć. Być może straciłem zbyt dużo za Frankiem [Morbidellim], ponieważ okazało się, że Jorge odjechał na ponad sekundę. Przycisnąłem, starając się zmniejszyć stratę. Byłem już bardzo blisko, ale on się wtedy rozbił. Szkoda. Myślę, że to mogła być świetna walka między nami.
- Cieszę się. To czwarte zwycięstwo z rzędu. Najlepszy sposób, aby udać się na letnią przerwę z uśmiechem na twarzy.
Francesco Bagnaia, Ducati Team
Autor zdjęcia: Gold and Goose / Motorsport Images
Jeszcze półtora miesiąca temu Bagnaia tracił do Martina 39 punktów. Zryw i błędy rywala sprawiły, że teraz to mistrz świata jest na czele z 10-punktową przewagą. Włoch nie uważa jednak, aby zwycięstwo w Niemczech było kluczowym punktem sezonu.
- Już od sześciu czy siedmiu grand prix jestem w gazie. Czuję się bardzo dobrze. W każdy weekend wykonujemy świetną pracę. Wygraliśmy w pięciu z ostatnich sześciu wyścigów. Jestem więc bardzo zadowolony i mamy dobre humory.
- Nie sądzę jednak, aby [akurat ta wygrana] coś zmieniła, także w przypadku Jorge. Zaczynamy w zasadzie od zera, ponieważ nasza przewaga to zaledwie 10 punktów, a mistrzostwa są bardzo długie. To nie czas, żeby myśleć o punkcie zwrotnym.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.