Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Dovizioso zachował nadzieje

Chociaż weekend z Grand Prix Aragonii przysporzył Andrei Dovizioso sporo problemów, Włoch zachował szanse na mistrzowski tytuł w sezonie 2020.

Andrea Dovizioso, Ducati Team

Dovizioso słabo spisywał się w Aragonii od samego początku wyścigowego weekendu. W żadnym z trzech pierwszych treningów Włoch nie wykręcił rezultatu w czołowej dziesiątce. Po pojedynku z zespołowym partnerem - Danilo Petruccim - nie przebrnął Q1 i do niedzielnego grand prix ruszał dopiero z trzynastego pola.

Trzykrotny wicemistrz świata przeciął linię mety jako siódmy. Wyniki Grand Prix Aragonii tak się poukładały, że pomimo nie najlepszego występu, strata Dovizioso do lidera tabeli - którym teraz jest Joan Mir - zmalała o trzy oczka i wynosi piętnaście punktów.

- Mieliśmy sporo problemów w ten weekend. Ruszałem jako trzynasty, ale koniec końców szanse na mistrzostwo przetrwały - powiedział Dovizioso. - Jednak wygranie w ten sposób tytułu nie jest możliwe. Musimy zrobić choćby niewielki krok naprzód.

Fabio Quartararo wygrał najwięcej, bo aż trzy wyścigi w sezonie, ale to Joan Mir jest na czele tabeli. Kluczowe okazało się konsekwentne gromadzenie punktów.

- Wydaje mi się, że już przed Le Mans Mir był najsilniejszy, ponieważ jeździł z większą konsekwencją niż ktokolwiek inny. To prawda, że Quartararo wygrał najwięcej wyścigów, ale gdy popatrzymy na każdy wyścig, Suzuki zawsze jest w czołówce. A zdobywanie punktów jest bardzo ważne.

- Myślę, że walka z nimi będzie bardzo trudna, ale to co stało się dziś z Quartararo [dopiero osiemnasta pozycja] pokazuje, że za tydzień wszystko może się zdarzyć.

Dovizioso uważa, że by walczyć o podium w powtórnej rywalizacji na MotorLand Aragon, Ducati musi zdecydowanie poprawić tempo.

- Nie będzie łatwo, ponieważ podobnie jak podczas każdego podwójnego weekendu, rywale mocno się poprawią. Uważam jednak, że jeśli będzie nieco cieplej, nasz margines jest większy niż u innych. W ten weekend nie mogliśmy pracować praktycznie w żadnym z trzech pierwszych treningów. Było chłodno i niszczyliśmy miękkie opony. Nie rozumiemy dlaczego.

- Prace rozpoczęliśmy dopiero w FP4. W wyścigu było z pewnością kilka zakrętów gdzie miałem problemy. Byłem wolny i możemy spisywać się lepiej. Musimy też ruszać nieco bardziej z przodu [stawki] - wyjaśnił Andrea Dovizioso.

Do końca rywalizacji pozostały cztery rundy. Mir [121] ma 6 punktów zapasu nad Quartararo i 12 nad Maverickiem Viñalesem. Dovizioso jest czwarty [106].

Czytaj również:

Poprzedni artykuł Mir odrzuca presję
Następny artykuł Miller już się poddał

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry