Idealny weekend mistrza świata
Francesco Bagnaia wygrał Grand Prix Austrii, wcześniej triumfując również w sobotnim sprincie oraz kwalifikacjach.
Rywalizacji towarzyszyła słoneczna i upalna pogoda. Temperatura powietrza przekroczyła 30 stopni Celsjusza. Nawierzchnia nagrzała się do 34 stopni.
Ruszający z pole position Bagnaia obronił pozycję. Za nim utrzymał się Brad Binder. Ponownie kilka miejsc stracił Maverick Vinales. Awansowali Jack Miller, Alex Marquez i Luca Marini, Blisko był też Marco Bezzecchi.
Prowadząca dwójka, czyli Bagnaia i Binder szybko oderwała się od peletonu. Alex Marquez uporał się z Millerem, a Bezzecchi z Marinimi. Następnie duet VR46 wyprzedził Australijczyka z KTM.
W połowie dystansu Bagnaia odjechał od Bindera na sekundę. Reprezentant KTM stopniowo tracił dystans i odpuścił pogoń za mistrzem świata. Ten bezpiecznie dojechał do mety z ponad 5-sekundową przewagą, choć w końcówce musiał pilnować limitów toru. Dla Bagnaii to piąte wygrane grand prix w bieżącym sezonie. Binder zaliczył trzecie podium.
Bój o trzecie miejsce rozgrywali między sobą Alex Marquez, Bezzecchi i Marini. Długo to ten pierwszy mógł cieszyć się z najniższego stopnia podium. Bezzecchi jednak nie zamierzał ustępować i po dwóch nieudanych atakach na 22 okrążeniu dopiął swego w zakręcie numer 9. Cztery okrążenia dalej również Marini uporał się z młodszym z braci Marquez.
Vinales nie wykorzystał startu z pierwszej linii, ale po udanej pogoni finiszował szósty. Za sobą zostawił Jorge Martina, który ukarany za niebezpieczną jazdę w sprincie, musiał przejechać długie okrążenie. Fabio Quartararo nie oddał ósmej pozycji Aleixowi Espargaro. Dziesiątkę skompletował Enea Bastianini.
Upadek - kolejny w sezonie - zaliczył Joan Mir. Miguel Oliveira wycofał się z powodu awarii motocykla.
W tabeli sezonu przewaga Bagnaii [251] nad Martinem wzrosła do 62 punktów. Bezzecchi traci 68 oczek.
Wyniki:
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.