Tanak poza strefą komfortu

Reprezentanci koreańskiego producenta - Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe w swoim trzecim wspólnym starcie ponownie zmieścili się w pierwszej trójce.

Belgijski duet utrzymywał konkurencyjne tempo przez cały weekend. Pierwszy etap ukończyli jako liderzy rajdu, ale w sobotę ponieśli spore straty z powodu złego wyboru opon na poranną pętlę. Później sporo odrobili i choć liczyli się w walce o zwycięstwo do samego końca, ostatecznie musieli zadowolić się trzecią pozycją.

- Przez cały weekend dawaliśmy z siebie wszystko, jadąc na limicie osiągów samochodu - powiedział Thierry Neuville. - Aż do samego końca Power Stage nie poddawaliśmy się w zaciętej walce o zwycięstwo. Mieliśmy frajdę z jazdy w tym rajdzie, a Martijn wykonał świetną robotę.

Dla Otta Tanaka i Martina Jarveoji było to dość „spokojny” rajd. Estońska załoga Hyundaia i20 Coupe WRC uplasowała się na czwartej pozycji.

- Nie był to w moim wykonaniu poziom, jakiego byśmy się spodziewali i jakiego oczekiwaliśmy przyjeżdżając na ten rajd - nie ukrywał Tanak. - Lubię imprezy asfaltowe, ale w ten weekend byłem daleko poza moją strefą komfortu. Brakowało mi naturalności w jeździe, przez co nie byliśmy w stanie uzyskać przewagi w osiągach, jakiej potrzebowaliśmy.

Craig Breen i Paul Nagle również nie czuli się najpewniej w Hyundaiu. Do tego w sobotę na pierwszym oesie przydarzył im się kapeć. Rajd, który zadebiutował w kalendarzu mistrzostw świata, zakończyli wykręcając drugi czas na Power Stage.

- Po przebiciu opony w sobotę rano, było już po wszystkim - stwierdził Breen. - Ciężko pracowaliśmy, aby poczuć się komfortowo w aucie, ale nie udało się. Momentami było nawet nieźle, ale biorąc pod uwagę całokształt, potrzebowaliśmy więcej.

W klasyfikacji mistrzostw Thierry Neuville awansował na drugie miejsce. Jest osiem punktów za nowym liderem - Sebastienem Ogierem.

Hyundai Motorsport pozostaje na drugiej pozycji w klasyfikacji konstruktorów, 27 oczek za Toyotą.