Nawiedzony samochód Mercedesa
Lewis Hamilton wskazał, że tegoroczny samochód F1 Mercedesa był wręcz przeklęty za sprawą niekończących się komplikacji, z jakimi borykał się zespół mimo obiecujących postępów na pewnych etapach sezonu.
Po zmaganiach z podskakiwaniem samochodu, jakie dręczyły zespół na początku sezonu, Mercedes otrzymał wiele fałszywych wskazań w kontekście postępów z odblokowaniem potencjału W13, gdy wydawało się, że aktualizacje rozwiązały większość ich bolączek.
Weekendy w Hiszpanii, Silverstone i na Węgrzech, były zachęcające, ale wkrótce ponownie pojawiły się rozczarowania. Ostatecznie Mercedes umocnił swoje miejsce w czołówce dopiero dzięki pakietowi rozwojowemu przygotowanemu na rundę w Austin.
- Pierwszym dużym krokiem była Barcelona. Pojawił się wówczas sygnał, że samochód ma większy potencjał - powiedział Hamilton.
- Okazało się jednak, że to był trochę fałszywy wniosek. Bolid był wtedy dobry, ale kolejna seria wyścigów znów była trudniejsza. Można było odnieść wrażenie, że zły duch samochodu ciągle powracał - kontynuował.
- Następnie Francja dała poczucie kroku w we właściwym kierunku, gdzie zanotowaliśmy podwójne podium. Potem w Austin kolejny pakiet aktualizacji też zadziałał zgodnie z oczekiwaniami - wskazał.
Podkreślił ponownie, że Mercedes zasługuje na pochwały. Stajnia mimo wielu niepowodzeń nie ustawała w wysiłkach uporania się z trudnościami dręczącymi W13.
- Były chwile, kiedy aktualizacje nie działały prawidłowo, a także wpadaliśmy w ślepe zaułki podczas naszych eksperymentów. Próbowałem licznych środków zaradczych, lecz wiele razy zawodziłem, chociaż dzięki temu uczymy się i rozwijamy. Ten rok był o nauce, porażce, odzyskaniu twarzy i wzmocnieniu relacji. Z tego punktu widzenia było to podnoszące na duchu doświadczenie - mówił dalej.
Hamilton pierwszy raz w karierze w królowej sportów motorowych przez cały sezon nie wygrał ani jednego wyścigu. Mimo to wyciągnął wiele pozytywnych wniosków z tegorocznych mistrzostw.
- Miniona kampania był trudna dla wszystkich, w tym dla mnie, ponieważ nie spodziewałem się czegoś takiego, ale jestem wdzięczny za te przeciwieństwa. Czułem, że w tym roku stałem się silniejszy niż w jakimkolwiek poprzednim sezonie - zaznaczył.
Pochwalił również fanów za to, że go nie opuścili.
- Myślę, że to był najważniejszy rok w mojej karierze, jeśli chodzi o wsparcie kibiców - powiedział. - Okazali tak wiele miłości, co bardzo doceniam w czasie, gdy świat przechodzi przez naprawdę trudny okres.
- Wspaniale było widzieć tysiące ludzi tak ekscytujących się naszym sportem, weekend po weekendzie. Chyba nigdy nie widziałem tak zapalonej publiczności. W tym roku, bardziej niż w jakimkolwiek poprzednim, czułem, że to wspólna przygoda - podsumował.
Video: Mercedes W14 przemówił
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.