Albon przyznaje się do błędu
Alex Albon powiedział, że jego wypadek na początku drugiego treningu przed Grand Prix Węgier to "głupi" błąd kierowcy.
Zawodnik Toro Rosso stracił kontrolę nad samochodem po najechaniu na trawę w ostatnim zakręcie okrążenia toru Hungaroring. Albon obrócił się, a jego STR14 z impetem uderzyło w barierę z opon. Zniszczeniu uległa lewa strona bolidu.
Taj wylądował na samym dole tabeli wyników, bez ustanowionego czasu.
Zapytany przez Motorsport.com co się stało, odpowiedział: - To była zła ocena [sytuacji]. Nie zawsze łatwo znaleźć jest granicę, gdy wchodzisz w zakręt. Chcesz jak najszerzej wyjść, a ja źle to oceniłem.
- Przód nie wpadł w trawę, więc sądziłem, że jest OK. Uciekł jednak tył. Oczywiście nie pomogła też pogoda, ponieważ padał deszcz i było ślisko. Szczerze mówiąc, to był głupi błąd.
Albon dodał, że stracony czas w drugim, deszczowym treningu nie jest korzystny, ponieważ taka sama pogoda spodziewana jest podczas jutrzejszych kwalifikacji.
- Zobaczymy, jutro pewnie będzie padać. Jeśli tak będzie to oczywiście nie jest to [wypadek] dobre. Z kolei jak będzie sucho to nie będzie tak źle.
- Uszkodzenia wyglądają na duże, ale na szczęście nie dotyczą ważnych części. Pod względem przejechanego dystansu wszyscy mieli ograniczenia, więc nie jesteśmy mocno z tyłu. Myślę, że jutro będziemy kontynuować nasz plan.
23-latek w pierwszym treningu zajął 14. miejsce, a później pomimo straty niemal całej popołudniowej sesji podkreślił, że poczynił postępy jeśli chodzi o ustawienia swojego samochodu.
- Ogólnie mieliśmy trochę problemów z tempem, ale w drugim treningu zrobiliśmy spory krok naprzód. Gdy się rozbiłem osiągi było dobre, więc trochę szkoda.
- Wykonaliśmy postęp i zyskaliśmy wiele danych. Nadal musimy popracować, aby przygotować się na upadł - zakończył Alex Albon.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.