Bottas był zdezorientowany
Kierowca Alfy Romeo, Valtteri Bottas, po wyścigu o Grand Prix Australii tak naprawdę nie wie, dlaczego jego samochód nie jest wystarczająco szybki.
Valtteri Bottas zaliczył w Australii jeden z gorszych występów w kwalifikacjach w swojej karierze, zajmując 19. miejsce, będąc najwolniejszym z tych, którzy mogli przejechać okrążenie pomiarowe.
Fin przegrał z ostatnim zawodnikiem, który awansował do drugiego segmentu czasówki, o prawie ćwierć sekundy, kończąc zmagania o 0,157 sekundy za Loganem Sargeantem z Williamsa.
Po starcie z alei serwisowej, Alfa Romeo ściągnęła Bottasa na pit stop pod koniec pierwszego okrążenia w warunkach neutralizacji. Postawiono na twardą mieszankę, mając nadzieję, że Fin dotrze na niej do mety.
Plan został jednak udaremniony przez chaos w wyścigu, zakłóconym trzema czerwonymi flagami. Bottas zajął więc 11. miejsce po „samotnej” jeździe, dwa miejsca za swoim kolegą z drużyny, Guanyu Zhou.
- Wszyscy byli na tym samym ogumieniu po czerwonej fladze. Tempo było trochę lepsze w niedzielę, ale wiele się wydarzyło i nic nie działało. Na pewno przeprowadzimy jakieś śledztwo w tej sprawie - powiedział Bottas.
Po zajęciu ósmego miejsca w otwierającym sezon Grand Prix Bahrajnu, tempo zarówno Alfy Romeo, jak i samego Bottasa spadło. Fin był ostatnim z osiemnastu kierowców na mecie w Arabii Saudyjskiej.
- To nie znaczy, że powinniśmy być o pół sekundy od miejsca, w którym chcemy być. Nie jestem pewien, dlaczego tak jest, to dziwne. Widzieliśmy wszystko w tunelu aerodynamicznym, [nowe skrzydło] działa tak, jak powinno - stwierdził kierowca Alfy Romeo.
- Nie jestem przekonany, że to jest problem, ponieważ jest to postęp, a liczby to udowadniają. W porównaniu z naszymi konkurentami wciąż jesteśmy wolni na prostych, ale dość dobrzy w zakrętach - ocenił Bottas, mówiąc o nowym przednim skrzydle w jego bolidzie.
Według Fina, zespół Alfy Romeo musi teraz szukać dość głęboko, aby wyeliminować większe błędy przed Grand Prix Azerbejdżanu.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.