Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx

Ferrari na celowniku Norrisa

Lando Norris zapowiedział, że po wyprzedzeniu Astona Martina w tabeli konstruktorów, teraz wraz z McLarenem za cel obrał Ferrari.

Tomasz Kaliński Filip Cleeren
Opublikowano:
Lando Norris, McLaren MCL60, Carlos Sainz, Ferrari SF-23, Oscar Piastri, McLaren MCL60

Biorąc pod uwagę, że dominacja Red Bulla nie jest niespodzianką, to Aston Martin był rewelacją pierwszej części sezonu. W drugiej jego połowie miano to przejął McLaren.

Od czasu Grand Prix Singapuru ekipa z Woking zebrała 127 punktów (najwięcej ze wszystkim zespołów) i po weekendzie w amerykańskim Austin przegoniła Astona Martina w tabeli konstruktorów, przejmując czwartą pozycję.

Norris przyznał, że jest zaskoczony tym, jak samochód Astona Martina wraz z kolejnymi rundami staje się coraz wolniejszy. Zapowiedział też, że pomimo 80-punktowej straty, celem jest teraz Ferrari i najniższy stopień podium.

- To nasz cel. Uważam, że jesteśmy w dobrym rytmie - zauważył Norris. - Jasne było, że Aston... Nie wiem. Wydaje się, że z każdą kolejną wprowadzoną poprawką udało im się uczynić samochód wolniejszym.

- Na początku roku ścigali Red Bulla, a teraz odpadli w Q1 i mieli problemy. Nie wiem, co im dolega.

Czytaj również:

W pierwszych miesiącach tegorocznej kampanii Norris nie mógł nawet myśleć o miejscach na podium. W Teksasie zanotował jednak szósty finisz w trójce i właśnie ten poczyniony postęp pozwala mu zachować spokój w oczekiwaniu na premierowe zwycięstwo w F1.

- Jeśli spojrzy się, gdzie byliśmy w Bahrajnie... Bahrajn był bardzo zły, tyle sekund od pole position, sześć pit stopów w pierwszym wyścigu sezonu, utrata jednostki napędowej. Naprawdę byliśmy daleko z tyłu.

- A teraz... Walczymy z Red Bullem, a trudno było o tym myśleć. Walczymy z Mercedesem. Z jednej strony jesteśmy rozczarowani, że nie walczymy o zwycięstwa. Jednak gdy popatrzymy na to z perspektywy tego, gdzie byliśmy i jak bardzo się poprawiliśmy, myślę, że to dla nas niesamowite chwile.

Czytaj również:
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
Poprzedni artykuł Hamilton nabrał pewności siebie
Następny artykuł Radość z pierwszego punktu

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry