Hamilton będzie traktowany fair
Toto Wolff zapowiedział, że w nadchodzącym sezonie Mercedes będzie jednakowo traktował swoich kierowców, niezależnie od decyzji Lewisa Hamiltona, który opuści Brackley na koniec roku.
Hamilton zdecydował się uruchomić klauzulę zawartą w jego dwuletnim kontrakcie z Mercedesem, dzięki czemu opuści Brackley już po sezonie 2024. Siedmiokrotny mistrz świata przeniesie się do Ferrari.
Przepisy techniczne pozostają niezmienione, a samochód szykowany na nadchodzącą kampanię będzie zbliżony do tego, który wyjedzie na tor w 2025 roku. Jednak w fabrykach trwają już wstępne przygotowania do rewolucji, zapowiedzianej na sezon 2026. Z takich rozmów Hamilton praktycznie na pewno zostanie wykluczony. Jeśli jednak chodzi o zbliżającą się rywalizację, Wolff zapewnia, iż obaj kierowcy - Hamilton i George Russell - traktowani będą fair.
- Myślę, że to, co od zawsze jako szef zespołu starałem się robić, podobnie zresztą jak wszyscy w Mercedesie, to zachować przejrzystość i uczciwość - powiedział Wolff. - I w 2024 roku nic pod tym względem się nie zmieni.
- Takie mamy zasady, wyścigowe intencje i będziemy to szanować. Kierowcy również. Z kolei jeśli chodzi o przyszły rozwój, to musimy się temu przyjrzeć. Przepisy pozostają w dużej mierze niezmienione. Natomiast w kwestii 2025 roku pochylimy się nad tym w dalszej części sezonu. Nie jest to jednak coś, co mnie jakoś strasznie niepokoi.
- Inżynierowie też przecież odchodzą i idą do innych zespołów, a okresy wypowiedzenia są nawet tak krótkie, jak sześć miesięcy. Nie mam żadnych wątpliwości, co do uczciwości Lewisa jeśli chodzi o dzielenie się informacjami technicznymi. Chcemy po prostu, aby nadchodzący sezon był udany dla obu kierowców i dla Mercedesa. Wszyscy damy z siebie wszystko, aby tak się stało.
Wolff dodał, że nie przeszkadza mu - a wręcz przeciwnie - dodatkowe zadanie związane z zarządzaniem informacjami, jakie otrzymywać będzie odchodzący z zespołu Hamilton.
- Zdecydowanie będzie to nowa sytuacja, z którą trzeba sobie poradzić. Jednak to coś, nad czym będziemy się koncentrować jedynie przez krótki okres. Nie ma to dużego wpływu na to, co dzieje się w kwestiach przyszłego rozwoju.
- Zawsze interesują mnie nowe i stanowiące wyzwanie sytuacje. Znalezienie równowagi między interesami Mercedesa w 2024 roku oraz interesami kierowców w 2025 to coś, o czym otwarcie będziemy mówić od samego początku. Wierzę, że osiągniemy porozumienie.
Toto Wolff, Team Principal and CEO, Mercedes-AMG
Photo by: James Sutton / Motorsport Images
Wolff zapewnił także, że obecnym priorytetem Mercedesa jest jak najlepszy sezon 2024, a nie znalezienie następcy Hamiltona.
- Teraz koncentrujemy się na sezonie 2024. Mamy dwóch świetnych kierowców. Lewis spędzi ostatni rok w Mercedesie, a George już nie może się doczekać powrotu do samochodu. Musimy wystawić na tor samochód lepszy od tego zeszłorocznego. Wiemy, jak trudno będzie rywalizować nie tylko z Red Bullem, ale pewnie i innymi.
- Przy tej całej dyskusji dotyczącej Lewisa niewystarczająco dużo mówiono o George'u. A ma on potencjał, aby zostać liderem zespołu. Należy do pokolenia Lando [Norrisa] i Charlesa [Leclerca]. Nie mógłbym więc wymarzyć sobie lepszego lidera, gdy Lewis odejdzie. Nie mam żadnych wątpliwości. Musimy teraz jedynie dokonać odpowiedniego wyboru jeśli chodzi o drugi fotel.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.