Juniorzy z pierwszeństwem w AlphaTauri
Szef AlphaTauri Franz Tost zasugerował, że Daniel Ricciardo ma szanse na wyścigowy etat w zespole, jeśli gotowy na awans nie będzie żaden z młodych kierowców objętych programem Red Bulla.
Ricciardo pozostaje bez wyścigowego etatu od końca minionego sezonu. Po przedwczesnym rozstaniu z McLarenem Australijczyk wrócił do Milton Keynes i jest trzecim kierowcą Red Bulla. Jego zadania skupiają się na symulatorze i marketingu. Ricciardo jest także rezerwowym we wspieranym przez PKN ORLEN AlphaTauri.
Nazwisko Ricciardo pada w kontekście sezonu 2024, jednak Tost, do końca roku szef zespołu z Faenzy, zastrzega, że zgodnie z założeniem Red Bulla pierwszeństwo do fotela będą mieli juniorzy.
- Filozofia jest jasna, decydują osiągi - zaznaczył Tost. - Oczywiście zadaniem zespołu jest też edukacja młodych kierowców.
- Jednak obecnie nie mamy gotowych juniorów - oni dopiero nadchodzą, jak Ayumu Iwasa czy Isack Hadjar, wykonując dobrą robotę - i jest dla nich zbyt wcześnie. Generalnie wcześniej czy później widzę ich w zespole, ale jeśli akurat w danym momencie będzie zbyt wcześnie, trzeba poszukać innego rozwiązania.
- Jednak jak do tej pory nie rozmawialiśmy o tym dokładnie. Teraz wszystko w zespole odbywa się jak zwykle.
Spytany o osobę Liama Lawsona, Nowozelandczyka ścigającego się obecnie w japońskiej Super Formule i drugiego rezerwowego w AlphaTauri, Tost odparł:
- Liam spisał się dobrze, gdy jeździł dla nas w zeszłym roku w Abu Zabi [podczas testów dla młodych kierowców]. Obecnie dobrze radzi sobie w Japonii, a tamtejsze mistrzostwa są dość trudne. Generalnie, jak już mówiłem, jest to kwestia osiągów.
- Musimy sprawdzić, który kierowca jest dostępny, a przede wszystkim wystarczająco dojrzały, wykształcony i po prostu gotowy do jazdy samochodem Formuły 1. Obecnie nic nie jest jeszcze rozstrzygnięte.
Od kilku tygodni nie milkną spekulacje na temat etatu Nycka de Vriesa. Holender nie spisuje się najlepiej i znacząco odstaje od Yukiego Tsunody. Pytany o mistrza Formuły E i triumfatora F2 z przeszłości, Tost odpowiedział wymijająco.
- To Nyck decyduje, a nie zespół. Jeśli będzie miał dobre wyniki, dlaczego mielibyśmy go zmieniać?
Tost oczekuje jednak lepszej formy de Vriesa, choć przyznał, że generalnie pierwsza faza sezonu nie była łatwa dla debiutantów.
- Każdy kierowca jest pod presją. Zobaczymy, jak Nyck poradzi sobie tutaj [w Austrii] i na Silverstone. Oba te tory zna. Nie możemy zapominać, że debiutanci nie mają teraz łatwego życia.
- Dlaczego? Otóż, jeśli spojrzymy na pierwszą część sezonu, na większości torów nigdy się nie ścigali. Melbourne, Arabia Saudyjska, Miami, Baku. W Baku może i jeździli, ale tam był teraz sprint, więc był tylko FP1 i kwalifikacje, kwalifikacje do sprintu no i sprint. Weekendy lecą jak szalone. To trudne dla nowicjuszy.
- Teraz chociaż będą mieli tory, które znają. Austria, Silverstone, Spa, Budapeszt, Monza. Sądzę, że to pomoże, także w kwestii pewności siebie.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.