Kierowca AlphaTauri ma radę dla zespołu
Yuki Tsunoda przyznał, że zespół AlphaTauri musi popracować nad poprawą osiągów samochodu F1, szczególnie jeśli chodzi o prędkość na prostych.
Po zdobyciu w Australii pierwszego punktu w kampanii 2023, Yuki Tsunoda nazwał wydajność AT04 na prostych „okropną”. Japoński kierowca w burzliwym wyścigu był dziesiąty w Melbourne. Przed końcowym chaosem stoczył długą walkę z Oscarem Piastrim. Jeśli chodzi o prędkości maksymalne na Albert Park, zmierzono mu 314,2 km/h, co było dopiero siedemnastym rezultatem, podczas gdy najszybszemu Sergio Perezowi z Red Bull Racing zapisano 339,9 km/h.
Po zawodach Tsunoda żartował na temat najbliższego Grand Prix Azerbejdżanu, które odbędzie się na torze ulicznym w Baku, stanowiącym także areną dla pierwszego sprintu w obecnym sezonie.
- To będą dwa szalone wyścigi. W minionym grand prix mój samochód stawiał duży opór na prostych, mieliśmy okropną prędkość maksymalną - mówił Tsunoda dla Motorsport.com. - W Baku będziemy musieli pojechać chyba bez tylnego skrzydła, aby zwiększyć nasze maksymalne tempo.
22-latek nie zaczął najlepiej australijskiej rundy mistrzostw. W pierwszym treningu uszkodził nową, ulepszoną podłogę. Zespół przywiózł tylko dwa egzemplarze, a to oznaczało, że od drugiej piątkowej sesji przez resztę weekendu tylko Nyck de Vries korzystał z poprawek, co z jednak zapewniło stajni cenne informacje porównawcze w odniesieniu do starszej specyfikacji.
- Tak, to zdecydowanie był mój błąd i musiałem ponownie użyć starej podłogi. Przepraszam ekipę za tę sytuację. Na szczęście zdołałem możliwie jak najlepiej wykorzystać wydajność dostępnego pakietu i jestem zadowolony z występu. Teraz niecierpliwie oczekuję na Baku - kontynuował.
Dobry restart bez nagrody
Dla Tsunody szczególnie pozytywny okazał się ostatni restart wyścigu. Japończykowi udało się uniknąć zaistniałego chaosu i przeskoczył z trzynastego na piąte miejsce. Jak wiadomo FIA po natychmiastowym wstrzymaniu rywalizacji wróciła do kolejności z wcześniejszego okrążenia, ale po odpadnięciu samochodów Alpine i karze dla Carlosa Sainza, reprezentant stajni sponsorowanej przez PKN Orlen wywiózł punkt z Melbourne.
- Potencjalnie mogłem finiszować na piątym miejscu - wskazał. - Wszystkie incydenty wydarzyły się za moimi plecami. Miałem świetny start i w pierwszym zakręcie wyprzedziłem około sześć bolidów. Konieczność powrotu na poprzednią lokatę była więc rozczarowująca, ale w pełni akceptujemy ten rezultat po doświadczeniu trudnego wyścigu, w którym nie spodziewałem się wskoczenia do pierwszej dziesiątki. Oczywiście byłem sfrustrowany po pojawieniu się kolejnej czerwonej flagi. Cały wysiłek okazał się daremny i jedynie spaliliśmy nieco więcej paliwa.
Punkt daje Tsunodzie szesnaste miejsce w klasyfikacji kierowców po trzech dotychczasowych rundach.
Video: Nyck de Vries - Porównanie Formuły 1 i Formuły E
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.