Kierowcy murem za Andrettim
Mistrzowie świata Formuły 1 wstawili się za zespołem Andretti mówiąc, że ich dołączenie do stawki będzie znakomite dla rywalizacji.
FIA ogłosiła w tym tygodniu, że wniosek Andretti Global został zaakceptowany i jako jedyny przeszedł przez pierwsze dwa etapy selekcji organu zarządzającego. Kolejnym krokiem jest ustalenie warunków z F1 oraz spełnienie ich wymagań
11 zespół budzi w padoku mieszane uczucia, począwszy od kierowców po szefów zespołów. Ekipy nie cieszą się z dołączenia silnego zespołu, jakim jest Andretti wspierany przez Cadillaca. Najwięcej mówi się o kwestii finansowej, podniesieniu wpisowego oraz konieczności dzielenia środków na więcej stajni.
- Myślę, że to wspaniale - powiedział Hamilton zapytany przez Motorsport.com o potencjalne dołączenie ekipy Andretti. - Od początku uważam, że w stawce nie ma wystarczająco dużo samochodów.
- Na pewno znajdą się osoby, którym nie spodoba się, że ich wspieram - zaznaczył. - Ale naprawdę sądzę, że to świetnie. To szansa na więcej miejsc pracy, potencjalnie będą również dostępne dwa nowe fotele dla kobiet. Otwiera to nowe możliwości i myślę, że wyścigi będą bardziej ekscytujące.
Lider klasyfikacji generalnej, Max Verstappen również wypowiedział się pozytywnie na temat 11 zespołu. Podkreślił, że kierowcy patrzą na to z innego punktu widzenia niż zespoły, stąd tak wyraźny kontrast w opiniach.
- Ponieważ wypowiadam się ze strony kierowców, jest mi bardzo ciężko to skomentować - powiedział. - Oczywiście nie jestem właścicielem zespołu, ale rozumiem ich podejście. Wszystko, co dotychczas widziałem, ich partnerzy, nazwa... pokazali, że są profesjonalnym zespołem. Dlatego byłoby świetnie [gdyby dołączyli], ponieważ da to więcej możliwości kierowcom.
- Ale potrafię zrozumieć to ze strony zespołów, które są przeciwne - podkreślił. - To trudna sprawa, naprawdę ciężka. Ostatecznie FIA, zespoły i oczywiście FOM mają więcej informacji, jak zaawansowany jest obraz sytuacji i jak dokładanie wszystko jest przygotowane. Dlatego podjęcie tej decyzji nie będzie łatwe.
Fernando Alonso, który w 2017 roku ścigał się dla Andrettiego w Indy 500 powiedział, że poprze w tej sprawie stanowisko swojego zespołu, Astona Martina.
- Świetny zespół, znam Michaela i oczywiście będzie to znakomite nazwisko w F1 - mówił Hiszpan. - Ale są inni ludzie odpowiedzialni, za tego typu decyzje, najpierw FIA, później FOM, a na końcu zespoły.
- Nie wiem co dokładnie powiedzieć - kontynuował. - Jakakolwiek zapadnie ostateczna decyzja, będzie dobrze. Lubię Michaela, podoba mi się jego sposób organizacji, ale rozumiem też inne czynniki. Będę go wspierał, niezależnie od stanowiska Astona Martina, zaakceptuję wszystko.
Valtteri Bottas bez namysłów poparł inicjatywę zespołu Andretti. Kierowca Alfy Romeo zgodził się z przedmówcami i przedstawił swoją, szczerą opinię.
- Dla mnie jest jasne, że ten sport byłby lepszy, gdyby było więcej samochodów - powiedział. - Pamiętam, gdy oglądałem go jako dziecko, razem z większą stawką było więcej rozrywki i możliwości dla młodych kierowców.
- Dla mnie im więcej zespołów tym lepiej - dodał. - Myślę, że górna granica będzie prawdopodobnie wynosić, nie wiem 30, czy coś koło tego. Ale jesteśmy od tego dalecy. Dla mnie więcej możliwości byłoby mile widziane. Znam jednak powody, dla których pojawiają się głosy przeciw.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.