Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Niecodzienna rozmowa kierowców

Daniel Ricciardo zadzwonił w poniedziałek do Liama Lawsona i przekazał mu, że zespół będzie go ponownie potrzebował podczas Grand Prix Kataru.

Liam Lawson, Scuderia AlphaTauri

Ricciardo odniósł kontuzję podczas treningu przed Grand Prix Holandii. W wyniku wypadku złamał lewą rękę oraz przymusowo wstrzymał zmagania w Formule 1. Od zdarzenia minęły ponad dwa miesiące, jednak Australijczyk nie jest jeszcze gotowy na powrót za kierownicę. 

Jego miejsce zajął Liam Lawson, kierowca japońskiej Super Formuły. Jego debiut okazał się wielkim zaskoczeniem i szybko osiągnął znakomite tempo. Sponsorowana przez Grupę ORLEN AlphaTauri ogłosiła przed dwoma tygodniami na Suzuce skład na sezon 2024, w którym Nowozelandczyk będzie pełnił rolę trzeciego kierowcy. 

Dowiedz się więcej:

Rekonwalescencja Ricciardo przebiega wolniej, niż się spodziewano. Z każdym kolejnym weekendem wyścigowym mówi się, że Lawson dostanie jeszcze jedną szansę. O udziale w Grand Prix Kataru dowiedział się przypadkiem, odbierając rozmowę wideo na Face Time. 

- Siedziałem na lunchu, gdy zadzwonił do mnie nieznany numer na FaceTime - wspomniał. - Byłem bardzo zaskoczony, ponieważ ludzie nie dzwonią na nim tak po prostu. Odebrałem i zobaczyłem twarz Daniela.

- Z grubsza powiedział, że odda mi jeszcze jeden weekend - dodał. - Oczywiście wspaniale jest tu wrócić i ponownie być w samochodzie. Jestem bardzo podekscytowany.

 

Jako pierwszy o powrocie Daniela do stawki w Katarze mówił Christian Horner. Szef Red Bulla sugerował, że kontynuacja ścigania, po podwójnym weekendzie w Singapurze i Japonii, będzie najlepszą opcją dla Ricciardo. AlphaTauri pozostawiła decyzję w rękach samego kierowcy, który dostanie zielone światło, gdy tylko będzie czuł się na siłach, aby ponownie zasiąść za kierownicą bolidu F1.

- Szczerze mówiąc, po Japonii wyglądało na to, że będziemy jeździć jak zwykle, dlatego kontynuowaliśmy przygotowania - powiedział. - Nie spodziewałem się jednak, że to ja będę prowadził i szykowaliśmy się na taką sytuację, jaka powinna normalnie być. 

- Wygląda to trochę inaczej. Chciałbym tu zostać na pełen etat, ale teraz staram się wykorzystać wszystko co mam. Myślę, że [Austin] jest zdecydowanie celem [dla Ricciardo] i czuję, że jest najbardziej prawdopodobne. Oczywiście, nie mogę tego zagwarantować, ale mamy jeszcze ponad tydzień czasu, aby się przygotować. Dlatego powiedziałbym, że najpewniej będzie to Austin.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Kierowcy Astona Martina zostają w F1
Następny artykuł Kierowcy murem za Andrettim

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry