Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Norris nie chciał komentować

Lando Norris odmówił odpowiedzi na pytanie, jak postąpiłby gdyby otrzymał teraz propozycję dołączenia do Red Bull Racing.

Lando Norris, McLaren, 2nd position, the Red Bull trophy delegate, Max Verstappen, Red Bull Racing, 1st position, and Fernando Alonso, Aston Martin F1 Team, 3rd position, on the podium

Norris zadebiutował w Formule 1 w 2019 roku. Od tamtej pory związany jest z McLarenem. Brytyjczyk bezsprzecznie należy do najzdolniejszych kierowców młodego pokolenia, stanowiąc tym samym łakomy kąsek dla czołowych ekip.

Biorąc pod uwagę progres, jaki od początku sezonu zanotowała ekipa McLarena, niektórzy typują Norrisa na głównego rywala Maxa Verstappena o walce o laury w sezonie 2024.

- Może - odparł Norris po drugim miejscu w Brazylii. - Nawet rozmawiałem z Maxem, że odkąd wprowadziliśmy poprawki w Austrii, jestem po nim drugim najlepiej punktującym kierowcą.

Czytaj również:

Obecny kontrakt Norrisa zakłada jego obecność w Woking aż do końca 2025 roku. Nie przeszkadza to jednak w spekulacjach, że wcześniej mógłby sięgnąć po niego Red Bull. Sam kierowca wielokrotnie powtarzał, że fajnie byłoby jeździć razem z Verstappenem.

- Bardzo chciałbym pewnego dnia być zespołowym partnerem Maxa - powiedział na antenie DAZN. - A odnośnie idealnego partnera? Lewis Hamilton też byłby niesamowity, Fernando Alonso, Carlos Sainz... Zawsze są jakieś plotki.

Zapytany jednak wprost czy przyjąłby, czy odrzuciłby ofertę z Red Bulla, Norris odmówił odpowiedzi.

- Bez komentarza. Pominę to.

Czytaj również:

Dobry użytek z MCL60 robi także Oscar Piastri, który niedawno wygrał sprint w Katarze. Norris, choć nie umniejsza dokonaniom Australijczyka, uważa, że pierwsze właściwe zwycięstwo odnosi się w grand prix.

- Nigdy nie uznam wygranej czasówki do sprintu za właściwe pole position, a wygranego sprintu za właściwe zwycięstwo. Przy okazji pierwszego triumfu chciałbym dzielić podium z Carlosem. Pierwszy raz mógłbym spojrzeć na niego z góry [śmiech].

Z powodu dominacji Verstappena Norris nadal czeka na swoje pierwsze zwycięstwo. Nie czuje jednak rozczarowania.

- Nie spodziewaliśmy się, że od sytuacji, w której odpadamy w Q1 przejdziemy do walki z Red Bullem, Mercedesem i Ferrari. To dla nas pozytywne zaskoczenie. Oscar spisuje się w tym roku świetnie, więc zespół korzysta na tym, że wzajemnie na siebie naciskamy. Nie każda ekipa to ma.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Słuszna decyzja Mercedesa
Następny artykuł Mocne dowody Haasa

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry