Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Perez obarcza winą Leclerca

Sergio Perez wskazał Charelsa Leclerca jako winnego odpadnięcia Meksykanina już w pierwszej sesji kwalifikacyjnej do sobotniego sprintu w Lusail.

Sergio Perez, Red Bull Racing RB20, in the pit lane

Sergio Perez, Red Bull Racing RB20

Autor zdjęcia: Dom Romney / Motorsport Images

Zła passa Sergio Pereza w kwalifikacjach, niezależnie czy do sprintu czy do wyścigu głównego, zdaje się nie kończyć. Meksykanin po raz kolejny w tym sezonie zawiódł swój zespół i zakończył piątkową rywalizację w kwalifikacjach do sobotniego sprintu na odległej, 16. pozycji odpadając już w sesji SQ1.

Zawodnik Red Bulla tym razem rzeczywiście miał sporego pecha podczas SQ1. Co prawda w teorii Meksykanin mógł już wcześniej przejechać szybsze okrążenie, które zapewniłoby mu awans do dalszej części kwalifikacji, ale ewolucja toru jednoznacznie wskazywała, że to ostatnie okrążenie będzie kluczowym do walki o awans do następnej sesji.

Perez nieszczęśliwie podczas swojej ostatniej próby w SQ1 natrafił w pierwszym sektorze na jadącego z nim niemal bok w bok Charlesa Leclerca, który nie chciał ustąpić mu miejsca w pierwszym zakręcie, przez co ostatecznie Meksykanin stracił kluczowe dziesiąte sekundy decydujące o odpadnięciu już na tak wczesnym etapie.

Gdyby nie ten incydent, Perez prawdopodobnie zdołałby awansować do dalszej części rywalizacji biorąc pod uwagę to, że do 15. Alexa Albona stracił zaledwie 0,013 sekundy.

- Niestety wyjechaliśmy trochę za późno. Mieliśmy problem z jednym ze stabilizatorów, a potem na moim ostatnim okrążeniu wszyscy szukaliśmy dla siebie miejsca, a potem pojawił się Charles, z którym walczyłem w pierwszym zakręcie - powiedział rozgoryczony Perez po piątkowych kwalifikacjach.

- Straciłem tam kilka dziesiątych, co wystarczyło, by zostać wyeliminowanym. Niestety, szkoda, ponieważ czułem, że naprawdę zrobiliśmy duży postęp z samochodem od treningu do kwalifikacji. Mamy dużo większy potencjał. Szkoda, że skończyliśmy kwalifikacje właśnie tutaj.

Meksykanin stwierdził również, że podczas jutrzejszego sprintu, pomimo posiadania lepszego bolidu od poprzedzających go rywali, raczej nie zdoła osiągnąć dobrego rezultatu i postara się razem z zespołem skupić już na pozostałej części weekendu, czyli sobotnich kwalifikacjach i niedzielnym wyścigu.

- Myślę, że awansowanie jutro wyżej będzie bardzo trudne. Myślę, że na razie skupimy się na reszcie weekendu. W tak krótkim wyścigu nie sądzę, byśmy mogli wiele zdziałać, ale oczywiście spróbujemy - zakończył.

Przeczytaj również:
Poprzedni artykuł Norris i Piastri przybliżają McLarena do mistrzostwa
Następny artykuł Ferrari sprowadzone na ziemię

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry