Szalone plotki o kontrakcie Hamiltona
Mercedes zdementował plotki ze świata F1 dotyczące szczegółów ich kolejnego kontraktu z Lewisem Hamiltonem.
Oczekuje się, że Lewis Hamilton podpisze nowy kontrakt z Mercedesem tej zimy, ale nie umowę o wartości 62 milionów funtów rocznie, o której spekulowano w ostatnich dniach.
Brytyjczyk, który na początku tego miesiąca skończył 38 lat, zamierza kontynuować starty w Formule 1 po wygaśnięciu obecnej umowy, co nastąpi po sezonie 2023.
Francuska prasa w tym tygodniu raportowała, że Hamiltonowi zaoferowano wynagrodzenie rocznie wynoszące 62 miliony funtów, o 22 więcej niż ostatnio. To sprawiłoby, że stałby się najlepiej opłacanym kierowcą F1 w stawce, przyćmiewając pensję Maxa Verstappena jeżdżącego dla Red Bull Racing.
Historia ta, w kontekście finansowym, od samego początku wydawała się jednak mało prawdopodobna. Szef stajni Mercedesa - Toto Wolff już w zeszłym roku wskazywał, że honoraria czołowych kierowców królowej sportów motorowych opiewają na zbyt duże kwoty, a tym samym są małe szanse, aby Austriak zatwierdził kolejną podwyżkę.
Wolff powiedział w zeszłym tygodniu: - Przed nami cały rok na to. W ciągu ostatnich 10 lat nasze relacje tak się rozwinęły, że to tylko kwestia jego fizycznego powrotu do Europy. Potem spotkamy się, trochę posiłujemy, a następnie po kilku godzinach opuścimy pokój, z białym dymem w tle.
Rozmowy Hamiltona z Mercedesem w sprawie kolejnego porozumienia nawet nie ruszyły, co wyjaśniają Srebrne Strzały w odniesieniu do powyższych spekulacji.
- Oczywiście w okresie zimowym plotki nakręcają się i zabawnie było czytać spekulacje na temat rozmów kontraktowych, które jeszcze się nie zaczęły - przekazał rzecznik zespołu. - Wydaje się, że plotki wywołał francuski blog Sportune, z którym nie mamy żadnego związku. Są dość szalone w kontekście tego, co sugerują. Toto stwierdził w zeszły piątek, że dyskusje jeszcze się nie rozpoczęły i tak dokładnie wygląda obecna sytuacja.
Video: Moja praca w F1 - Dyrektor działu silnikowego Mercedesa
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.