Tytan pracy w McLarenie
Lando Norris podjął kroki w celu naprawienia błędów popełnianych podczas kwalifikacji w sezonie F1 2023.
W ubiegłym roku Lando Norris zaliczył swój najlepszy do tej pory sezon F1 na pokładzie McLarena. Siedem razy odwiedzał podium. Zajął szóste miejsce w klasyfikacji kierowców, zaledwie punkt za Fernando Alonso i Charlesem Leclerkiem.
Jednak mocno samokrytyczny Brytyjczyk, surowo oceniał siebie za kilka błędów w trzecich segmentach kwalifikacji, które sporo go kosztowały, zwłaszcza w Abu Zabi, Katarze i Brazylii. Był także sfrustrowany wyeliminowaniem siebie w Q1 w Meksyku, z powodu przekroczenia limitów toru. Po ostatniej czasówce w Abu Zabi w 2023 roku Norris powiedział: - Popełniałem zbyt wiele błędów w soboty. To jest frustrujące, bo w te dni wykonuję słabą robotę.
Przy okazji premiery nowego bolidu McLarena na sezon 2024, MCL38, Norris wskazał, że poświęcił sporo czasu na analizę swoich błędów. Zimą pracował nad tym głównie w symulatorze.
- Podjąłem różne działania, aby poprawić swoje umiejętności, zarówno w kontekście jazdy, jak i lepszego wykorzystania potencjału samochodu. Bazując na wyciągniętych wnioskach poddałem to próbie w symulatorze - mówił 24-latek.
- Czasami ciężko jest poprawić niektóre kwestie, dopóki nie znajdziesz się w samochodzie. W każdym razie na tyle, na ile byłem w stanie, zająłem się obszarami, na które mam wpływ, nawet jeśli chodzi tylko o kwestie mentalne - kontynuował.
- Trudno jest określić skuteczność podjętych działań, przed wskoczeniem do auta i poczuciem presji związanej z tym momentem. Dlatego przed pierwszymi kwalifikacjami niełatwo jest ocenić, czy praca została dobrze wykonana i czy ewentualnie potrzebne będą dalsze kroki - zaznaczył.
Formuła 1 wkracza w trzeci rok obecnej ery technicznej. Możliwości samochodów poszczególnych stajni są coraz bardziej zbliżone. Tym samym minimalizowanie błędów przez kierowców nabiera jeszcze większego znaczenia.
- Z reguły im dłużej obowiązują dane przepisy, tym bardziej zacieśnia się stawka - dodał. - Nawet w przypadku czyjejś dominacji różnice między zespołami są mniejsze. Spoglądając na drugą lub trzecią ekipę i tą ostatnią, dzieli je nawet mniej niż pół sekundy.
- Jestem przekonany, że czeka nas teraz kilka sezonów zaciętej rywalizacji. Nieudane okrążenie dało się jeszcze kiedyś nadrobić, a teraz każde niedopatrzenie może mieć poważniejsze skutki - wspomniał.
- Chcąc notować regularne wyniki, należy ograniczyć liczbę popełnianych błędów. Potrzebna jest ciężka praca i chęć doskonalenia swoich umiejętności - podsumował.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.