Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Marquez bał się, że to koniec

Marc Marquez pod koniec swojego związku z Hondą obawiał się, że jego czas w MotoGP już po prostu minął.

Marc Marquez, Gresini Racing

Marc Marquez, Gresini Racing

Autor zdjęcia: Dorna

Marquez od czasu swojego debiutu w MotoGP na lata praktycznie zdominował rywalizację w królewskiej klasie. W sezonach 2013 – 2019 aż sześciokrotnie świętował tytuł w najważniejszych rozgrywkach motocyklowych.

Kryzys nastąpił w 2020 roku. Opóźniony przez pandemię koronawirusa sezon Marquez rozpoczął od groźnego upadku i kontuzji ręki. Niezaleczony uraz dokuczał Hiszpanowi przez kolejne lata i w sumie konieczne było wykonanie czterech operacji.

W międzyczasie dramatycznie spadła forma Hondy i z najlepszego japoński motocykl stał się najgorszym. Marquez zwykle i tak był najszybszy spośród posiadaczy RC213V, ale w końcu stracił cierpliwość i po zakończeniu zeszłorocznej kampanii postanowił zmienić motocykl – związał się z Gresini Racing i wsiadł na Ducati.

Marc Marquez, Gresini Racing

Marc Marquez, Gresini Racing

Autor zdjęcia: Gold and Goose / Motorsport Images

Przesiadka okazała się dla Marqueza zbawienna. 31-latek wygrał trzy grand prix i jest w grze o podium na koniec sezonu.

- Dwa lata temu, rok temu, wielu ludzi, w tym ja, miało wątpliwości. Zastanawiałem się czy to koniec – przyznał Marquez w rozmowie z oficjalnym kanałem MotoGP na YouTube. - Podjąłem w końcu decyzję, aby dołączyć do Gresini. Zrobiłem to, aby kiedyś po zakończeniu kariery nie żałować, że nie spróbowałem tego lub tamtego.

- Zawsze będę próbował czego tylko mogę, aby być konkurencyjnym i zdobyć tytuł każdego roku.

Hiszpan, który ma już zapewniony kontrakt z fabryczną ekipą Ducati, przyznał, że gdyby tegoroczna przesiadka nie przyniosła pożądanych efektów, zapewne ogłaszałby dzisiaj zakończenie kariery.

- Już teraz mogę powiedzieć, że przesiadka okazała się sukcesem. Gdyby nie to, zakończyłbym karierę. Rok temu było wiele znaków zapytania. Miałem wątpliwości.

- Teraz wszystko zniknęło. Ponownie jestem konkurencyjny. Może nie tak, jak w 2019 roku, ale tak, żeby móc pracować dalej, naciskać i czuć ducha do walki w MotoGP. Poza tym smak zwycięstwa i ta intensywność walki w czołówce to coś wyjątkowego.

Marquez dodał, że tegoroczne zwycięstwa były dla niego bardzo ważne i pozwoliły odzyskać wiarę we własne możliwości.

- Zwycięstwa dodają ci dużo pewności siebie. Po trzech, czterech latach, problemach po czterech operacjach i bez dobrego wyniku zaczynasz tracić pewność. Pojawiają się znaki zapytania. Czy to motocykl? Czy to ja? Czy może kondycja fizyczna?

- Trzeba krok po kroku odpowiedzieć na te pytania i odzyskać pewność poprzez podia, pole position, zwycięstwa w sprintach i potem w grand prix.

Marc Marquez, Gresini Racing

Marc Marquez, Gresini Racing

Autor zdjęcia: Gold and Goose / Motorsport Images

Poprzedni artykuł Marquez przetestuje prototyp
Następny artykuł Bagnaia: Ja spisałem się lepiej

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry