Hamilton nie wypchnął Verstappena
Lewis Hamilton nie zgodził się z zarzutami Maxa Verstappena, który sugerował, że rywal niewłaściwie zachował się w trakcie pojedynku o pozycję w Grand Prix Australii.
Verstappen ruszał do wyścigu z pole position, ale start nie był w wykonaniu mistrza świata najlepszy. W pierwszym zakręcie wyprzedził go George Russell, a w „trójce” Holender stracił pozycję również na rzecz Hamiltona. Siedmiokrotny czempion odważnym manewrem po wewnętrznej przechytrzył Verstappena - późniejszego zwycięzcę.
Pytany po wyścigu przez Davida Coultharda, Verstappen stwierdził, że rywal nie do końca trzymał się ustalonych przez FIA zasad i „wywiózł” go poza tor. To samo zresztą meldował inżynierowi jeszcze w trakcie rywalizacji.
Poproszony o komentarz do spornego momentu, Hamilton podczas konferencji prasowej odparł: - Było całkiem nieźle.
- Mam na myśli to, że on zahamował wcześniej, ja później i byłem całkowicie po wewnętrznej stronie zakrętu. Wydaje mi się, że obaj zostawiliśmy sobie miejsce.
- Ja nie wywiozłem go poza tor, on nie skręcił we mnie, więc nie doszło do kontaktu. Takie są wyścigi.
Hamilton dojeżdżając w Melbourne drugi zanotował swój najlepszy tegoroczny rezultat.
- Wynik jest trochę nieoczekiwany. Wczorajsze drugie i trzecie miejsce w kwalifikacjach nas uradowało i było ogromnym zastrzykiem energii.
- Dzisiaj chociaż na chwilę mogliśmy wyprzedzić Maxa. Fajnie, kiedy Mercedes przez sekundę był na pozycjach 1-2. Oczywiście Max mógł w pewnym momencie odpuścić, ale wyścig był naprawdę ciekawy, a ja stoczyłem fajną bitwę z Fernando.
Mercedes krok po kroku stara się poprawić swoją formę. Duży pakiet poprawek zaplanowano dopiero na maj, a w międzyczasie zespół chce wyciągnąć jak najwięcej głównie poprzez optymalizację ustawień.
W czasówce Russell był drugi, a Hamilton trzeci. Siedmiokrotny mistrz świata jednak nadal nie postrzega W14 jako drugiego najszybszego samochodu w stawce.
- Uważam, że Fernando byś dziś trochę szybszy. On był w mojej strudze, więc my mieliśmy dobrą prędkość na prostych, ale on był szybszy w zakrętach. Z pewnością musimy znaleźć trochę osiągów. Nie było łatwo trzymać ich na dystans i poza zasięgiem DRS.
- Dobrze było jednak zobaczyć, gdzie nam brakuje i co jest naszą mocną stroną. Zabieramy więc stąd sporo pozytywów.
Polecane video:
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.