Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Hamilton nie wypchnął Verstappena

Lewis Hamilton nie zgodził się z zarzutami Maxa Verstappena, który sugerował, że rywal niewłaściwie zachował się w trakcie pojedynku o pozycję w Grand Prix Australii.

Lewis Hamilton, Mercedes F1 W14, Max Verstappen, Red Bull Racing RB19

Verstappen ruszał do wyścigu z pole position, ale start nie był w wykonaniu mistrza świata najlepszy. W pierwszym zakręcie wyprzedził go George Russell, a w „trójce” Holender stracił pozycję również na rzecz Hamiltona. Siedmiokrotny czempion odważnym manewrem po wewnętrznej przechytrzył Verstappena - późniejszego zwycięzcę.

Pytany po wyścigu przez Davida Coultharda, Verstappen stwierdził, że rywal nie do końca trzymał się ustalonych przez FIA zasad i „wywiózł” go poza tor. To samo zresztą meldował inżynierowi jeszcze w trakcie rywalizacji.

Czytaj również:

Poproszony o komentarz do spornego momentu, Hamilton podczas konferencji prasowej odparł: - Było całkiem nieźle.

- Mam na myśli to, że on zahamował wcześniej, ja później i byłem całkowicie po wewnętrznej stronie zakrętu. Wydaje mi się, że obaj zostawiliśmy sobie miejsce.

- Ja nie wywiozłem go poza tor, on nie skręcił we mnie, więc nie doszło do kontaktu. Takie są wyścigi.

Hamilton dojeżdżając w Melbourne drugi zanotował swój najlepszy tegoroczny rezultat.

- Wynik jest trochę nieoczekiwany. Wczorajsze drugie i trzecie miejsce w kwalifikacjach nas uradowało i było ogromnym zastrzykiem energii.

- Dzisiaj chociaż na chwilę mogliśmy wyprzedzić Maxa. Fajnie, kiedy Mercedes przez sekundę był na pozycjach 1-2. Oczywiście Max mógł w pewnym momencie odpuścić, ale wyścig był naprawdę ciekawy, a ja stoczyłem fajną bitwę z Fernando.

Mercedes krok po kroku stara się poprawić swoją formę. Duży pakiet poprawek zaplanowano dopiero na maj, a w międzyczasie zespół chce wyciągnąć jak najwięcej głównie poprzez optymalizację ustawień.

W czasówce Russell był drugi, a Hamilton trzeci. Siedmiokrotny mistrz świata jednak nadal nie postrzega W14 jako drugiego najszybszego samochodu w stawce.

- Uważam, że Fernando byś dziś trochę szybszy. On był w mojej strudze, więc my mieliśmy dobrą prędkość na prostych, ale on był szybszy w zakrętach. Z pewnością musimy znaleźć trochę osiągów. Nie było łatwo trzymać ich na dystans i poza zasięgiem DRS.

- Dobrze było jednak zobaczyć, gdzie nam brakuje i co jest naszą mocną stroną. Zabieramy więc stąd sporo pozytywów.

Czytaj również:

Polecane video:

Poprzedni artykuł Vettel cieszy się sytuacją Alonso
Następny artykuł Szczęście czy przełamanie McLarena?

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry