Trudny wyścig dla Alfy Romeo
Alfa Romeo Racing Orlen zaliczyła bardzo udane, najlepsze w sezonie kwalifikacje, do Grand Prix Turcji. Jednak wyścig nie był już dla nich tak pomyślny.
Czternasta runda sezonu była bardzo emocjonująca. Pół godziny przed startem zaczęło padać. Kwadrans później deszcz ustał. Kłopoty pojawiły się jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji. Na okrążeniu wyjazdowym, w drodze na pola startowe, Antonio Giovinazzi wypadł z mokrego toru, utknął w pułapce żwirowej i lekko uszkodził przód samochodu.
Giovinazzi i Raikkonen zaliczyli dobry start w mokrych warunkach, początkowo utrzymując swoje wysokie pozycje. Zagrożenie deszczem podczas grand prix jednak nie zmaterializowało się, a nawierzchnia stopniowo przesychała. To pozwoliło na skorzystanie z opon przejściowych. Na tym ogumieniu kierowcy Alfy Romeo mieli już jednak sporo kłopotów z uzyskaniem dobrego tempa.
Wyścig Antonio i tak zakończył się dość szybko z powodu awarii samochodu. Kimi dotarł do mety na piętnastej pozycji. Z Turcji zespół wyjeżdża bez punktów, ale ich najbliżsi rywale też. Dzięki temu pozostali na ósmym miejscu w klasyfikacji konstruktorów, na trzy wyścigi przed końcem sezonu.
- Nie wykorzystaliśmy bardzo dobrych wyników, jakie osiągnęliśmy podczas wczorajszych kwalifikacji. Byliśmy wtedy jednymi z najszybszych - mówił Frederic Vasseur, szef zespołu. - Wyścig był dla nas wymagający, a zarządzanie oponami było bardzo trudne. Prawdopodobnie poradzilibyśmy sobie na mokrym torze. Natomiast w przesychających warunkach mieliśmy problemy.
- Koniec końców Antonio odpadł z powodu problemów technicznych na początku wyścigu. Kimi zajął piętnaste miejsce, co nie jest tym, na co liczyliśmy. Przynajmniej nie ponieśliśmy strat do naszych rywali w klasyfikacji mistrzostw. Jesteśmy o krok bliżej do przypieczętowania naszego ósmego miejsca, bowiem pozostały już tylko trzy wyścigi - dodał.
- To nie był fajny wyścig, ale trochę tego się spodziewaliśmy, gdy zobaczyliśmy, jaka jest pogoda - powiedział Raikkonen. - Prawdopodobnie osiągnęlibyśmy znacznie lepsze tempo na w pełni mokrej nawierzchni. Mieszane warunki bowiem zdecydowanie nie działały na naszą korzyść. Mieliśmy kłopoty z doprowadzeniem opon do właściwej pracy. Kiedy już się udawało, działały jedynie przez dziesięć okrążeń, a potem ich właściwości spadały, więc trudno było uzyskać dobry rytm jazdy. Przynajmniej nie straciliśmy żadnych punktów w mistrzostwach na rzecz naszych rywali.
Antonio Giovinazzi dodaje: - Po dobrych wynikach w kwalifikacjach, niedziela była pełna wyzwań. W drodze na start straciłem panowanie nad samochodem. Na szczęście uszkodziłem tylko przednie skrzydło. Mechanicy wykonali świetną robotę, wymieniając je i przygotowując samochód na wyścig. Niestety nie pojeździliśmy zbyt dużo. Wystąpiły problemy ze skrzynią biegów i byłem zmuszony do wycofania się. Szczęście nie było po naszej stronie. Teraz nie mogę doczekać się kolejnego wyścigu.
Galeria zdjęć: Alfa Romeo Racing Orlen podczas GP Turcji 2020
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.