Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Formuła 1 GP Arabii Saudyjskiej

Alonso widzi postępy

Fernando Alonso wskazał, że jego zespół Aston Martin, choć pokazał mocne tempo wyścigowe podczas Grand Prix Arabii Saudyjskiej, nadal ustępuje pod tym względem McLarenowi i Mercedesowi.

Fernando Alonso, Aston Martin AMR24, Oscar Piastri, McLaren MCL38, Lando Norris, McLaren MCL38, George Russell, Mercedes F1 W15

Fernando Alonso rozpoczął sezon F1 2024 od szóstego miejsca w kwalifikacjach do Grand Prix Bahrajnu. W wyścigu natomiast spadł na dziewiątą pozycję, za kierowców Mercedesa i McLarena. Linię mety przeciął 74 sekundy za zwycięzcą, Maxem Verstappenem z Red Bull Racing.

Do Grand Prix Arabii Saudyjskiej zeszłej soboty ruszał z czwartego pola, ale szybko stracił pozycję na rzecz rywala z McLarena, Oscara Piastriego. Następnie skutecznie utrzymywał piątą lokatę, finiszując przed George’em Russellem zasiadającym w Mercedesie W15. Tym razem strata do zwycięzcy, którym ponownie był Max Verstappen, wyniosła 34 sekundy.

Po rozczarowującej formie w Bahrajnie Alonso przyznał, że w Dżuddzie Aston Martin postawił krok naprzód.

- Tak, zdecydowanie jestem zadowolony - odpowiedział, pytany o swój wyścig przez Motorsport.com. - Wynik mnie satysfakcjonuje, znaleźliśmy się przed obydwoma Mercedesami, jednym McLarenem i jednym Ferrari. To maksimum, jakie możemy sobie życzyć w tej chwili.

- Widzieliśmy ponownie w wyścigu, że tak naprawdę wciąż brakuje nam dwóch lub trzech dziesiątych sekundy do Mercedesa i McLarena i nieco więcej do Red Bulla oraz Ferrari. W kwalifikacjach natomiast jesteśmy dość blisko nich. Tak więc musimy nadal pracować nad tempem wyścigowym - wskazał.

Alonso przyznał, że nie spodziewał się, iż uda mu się utrzymać przed Russellem, mając na uwadze lepsze możliwości W15.

- To było stresujące. Cisnąłem, a Oscar i tak mi odjeżdżał. Natomiast George podążający za mną był znacznie szybszy, a czekały mnie 43 okrążenia po zjeździe samochodu bezpieczeństwa - mówił dalej.

- W drugich sesjach treningowych nasze długie przejazdy wynoszą zazwyczaj dziewięć lub dziesięć kółek. Teraz natomiast przede mną były jakieś 42, co stanowiło nieznane terytorium, w kontekście zużycia opon. Upewniałem się więc co chwilę, czy na pewno zaliczamy strategię jednego pit stopu, czy może plan ten ulegnie zmianie - kontynuował.

Czytaj również:
Fernando Alonso, Aston Martin F1 Team

Fernando Alonso, Aston Martin F1 Team

Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images

Alonso przyznał, że wydajność samochodu w wyścigu poprawiła się w porównaniu z Bahrajnem: - Myślę, że było lepiej. Wprowadziliśmy w piątek nową część, która zadziałała naprawdę dobrze. Zrobiliśmy krok naprzód pod względem naszego potencjału.

- Jednak wciąż brakuje nam może dwóch lub trzech dziesiątych w porównaniu z McLarenem i Mercedesem. Będziemy dalej gonić ten poziom osiągów. To wyzwanie, ale fajne. Przed nami interesujący sezon - podsumował.

Po dwóch rundach mistrzostw Alonso jest siódmy w klasyfikacji, a Aston Martin piąty pośród konstruktorów.

Czytaj również:

Oglądaj: Mercedes podsumowuje GP Arabii Saudyjskiej 2024

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Dodatkowe testy McLarena
Następny artykuł Cenna lekcja dla Alpine

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska