Bolid Haasa wymaga pracy
Nico Hulkenberg uważa, że rozwiązanie obecnych problemów zespołu „nie leży na ulicy”, a wdrożenie poprawek zajmie dużo czasu.
Po powrocie do Formuły 1 Hulkenberg wykonał solidną pracę i pokazał dobre tempo. Niemiecki kierowca regularnie awansuje do Q3 i pod wieloma względami jest lepszy od swojego zespołowego kolegi, Kevina Magnussena. Jego najlepszym rezultatem byłoby drugie miejsce w Kanadzie, niestety został ukarany za blokowanie rywali i ostatecznie nie wystartował do wyścigu z pierwszego rzędu.
Bolid Haasa znakomicie spisuje się w kwalifikacjach i ma dobre tempo na pojedynczym okrążeniu. Największy problem stanowią osiągi w wyścigu i powtarzalność. Samochód ma problemy z degradacją opon oraz tempem wyścigowym.
W pierwszej połowie sezonu, najlepszym wynikiem zespołu było siódme miejsce w Australii i szóste w sprincie na Red Bull Ringu w Austrii. Haas wie skąd wynikają problemy i jak je rozwiązać. Ekipa jest świadoma swoich kłopotów, jednak nie jest w stanie ich szybko wyeliminować.
- Myślę, że rozumiemy przyczyny, co się dzieje i z czego to wynika - powiedział Hulkenberg w wywiadzie po Grand Prix Belgii. - Ale naprawy i zwiększone osiągi nie leżą tak po prostu na ulicy, jest to bardziej złożone. Myślę, że w tym roku nadal możemy poprawić naszą sytuację. Do jakiego stopnia? To się okaże, zależy to od nas i to my będziemy musieli na to zapracować. Ale są to plany długoterminowe.
Hulkenberg wie, że letnia przerwa będzie przydatna dla zespołu.
- Tak, potrzebujemy tego. Tak naprawdę potrzebujemy ulepszeń, wydajności i lepszych osiągów, aby móc sobie pomóc. Oczywiście ten tor [Spa] ponownie pokazuje słabość naszego samochodu. Dlatego nie byliśmy konkurencyjni w żadnej sesji, ani na żadnym okrążeniu. Tak więc jest wiele pracy - dodał.
Nico nazywał minione dni „ponurym weekendem”. W Belgii musiał zmierzyć się nie tylko z osiągami samochodu ale także z problemami z hydrauliką, przez które nie wystartował w kwalifikacjach. Dla zespołu była to okazja, aby wymienić jednostkę napędową i skrzynię biegów. Ostatecznie zakończył wyścig na 18 pozycji, jako ostatni kierowca, który dojechał do linii mety.
- To był dla nas kiepski weekend. Dlatego wymazujemy go, resetujemy się, przegrupowujemy i wracamy po letniej przerwie, miejmy nadzieję silniejsi. Mam teraz nowy silnik. Zobaczmy, jak bardzo nam pomoże. Myślę, że na początku wyścigu udało mi się wyprzedzić na moment Daniela [Ricciardo] w Eau Rouge. Przez chwilę był ogromy tłok na wejściu. Wszyscy musieli odpuścić i ustąpić miejsca, aby nie doszło do wypadku. Ja po prostu zjechałem, zamknąłem lukę i wcisnąłem gaz. To było całkiem zabawne - powiedział.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.