Koncert Verstappena w Miami
Kierowca Red Bulla odniósł swoje 38. zwycięstwo w Formule 1, wykorzystując odwróconą strategię i rozpoczęcie GP Miami na twardych oponach.
Max Verstappen i Esteban Ocon jako jedyni z pierwszej dziesiątki zdecydowali się na rozpoczęcie GP Miami Formuły 1 na twardych oponach.
Po starcie w pierwszej trójce sytuacja utrzymała się bez zmian. Sergio Perez obronił pierwszą lokatę przed Fernando Alonso i Carlosem Sainzem. Kevin Magnussen stracił za to kilka pozycji i z czwartego pola wylądował na miejscu siódmym. Pierre Gasly i George Russell uzupełniali pierwszą piątkę.
Max Verstappen miał trudniejszy początek na twardych oponach. Podobne problemy na początku z tym ogumieniem miał Esteban Ocon. Obaj zaczęli jednak nabierać wiatru w żagle już po kilku momentach.
Na trzecim okrążeniu Kevin Magnussen stoczył ciekawą walkę z Charlesem Leclerkiem, w którą na prostej startowej na koniec okrążenia wmieszał się Max Verstappen, wyprzedzający ich obu w potyczce o szóste miejsce.
Max Verstappen na przestrzeni sześciu następnych okrążeń dogonił i wyprzedził George'a Russella i Pierre'a Gasly'ego. Brytyjczyk wykorzystał okazję i przy manewrze na Francuzie zabrał się za Holendrem, zyskując pozycję kosztem zawodnika Alpine.
Za Valtterim Bottasem, który zamykał pierwszą dziesiątkę, utworzył się dość duży pociąg DRS, ciągnący się aż do Lance'a Strolla na szesnastym miejscu.
Charles Leclerc nie był w stanie wyprzedzić Kevina Magnussena przez wiele okrążeń. Na tym wszystkim mocno korzystał Esteban Ocon, depczący po piętach tej dwójce.
Tymczasem na czele stawki Sergio Perez podkręcił tempo i po trzynastu okrążeniach zbudował sobie ponad trzy sekundy przewagi nad Fernando Alonso. Carlos Sainz starał się naciskać na swojego rodaka, ale w jego lusterkach pojawił się drugi bolid Red Bulla.
Sainz nie był w stanie zbyt długo odpierać ataków Holendra, który awansował na trzecie miejsce już na czternastym kółku. Jedno okrążenie później ofiarą urzędującego mistrza świata został Fernando Alonso.
Kolejni kierowcy zmieniali opony z pośrednich na twarde. Sainz mocno zblokował koła na dojeździe do alei serwisowej. Sędziowie przyjrzeli się tej sytuacji i dopatrzyli się przekroczenia prędkości przez kierowcę Ferrari. Hiszpan otrzymał pięć sekund kary.
Tymczasem Verstappen zbliżał się do Pereza - 1,5 sekundy różnicy między nimi na 20 okrążeniu. Checo zjechał do swoich mechaników na mocno zmęczonych oponach pośrednich pod koniec kółka.
Fernando Alonso przedłużył swój przejazd na pośrednich oponach i zmienił je na twardy zestaw sześć okrążeń później niż Carlos Sainz. Kierowca Astona Martina wyjechał za zawodnikiem Ferrari, ale odzyskał swoją lokatę po kilku okrążeniach.
Sergio Perez powoli urywał dziesiąte części sekundy z przewagi Maxa Verstappena, który miał jeszcze przed sobą postój u mechaników. Trzeci jechał Fernando Alonso, a Carlos Sainz na dłużej utknął za Estebanem Oconem, który znajdował się w tej samej sytuacji, co Verstappen.
Lewis Hamilton, który także rozpoczął zawody na twardych oponach, przepuścił George'a Russella, goniącego Carlosa Sainza w starciu o czwarte miejsce. W drugim bolidzie Ferrari, u Charlesa Leclerca, weekend zdecydowanie do zapomnienia. Monakijczyk jechał poza pierwszą dziesiątką i cały czas toczył walkę z Kevinem Magnussenem.
George Russell na 37. okrążeniu wyprzedził Carlosa Sainza w czystej walce na torze, nie ograniczając się tylko do wykorzystania kary pięciu sekund dla Hiszpana. Brytyjczyk prezentował bardzo dobre tempo na tym etapie.
Sergio Perez około czterdziestego okrążenia mocno stracił tempo. Po wcześniejszym zredukowaniu straty do Maxa Verstappena do około 15 sekund, teraz Meksykanin stracił kolejne trzy sekundy.
Tymczasem Holender cały czas jechał na twardych oponach, które założył na start wyścigu F1 w Miami. Wymiana opon w jego bolidzie nastąpiła dopiero na końcu 45. okrążenia. Verstappen, na świeżych oponach pośrednich, wyjechał niecałe 2 sekundy za swoim partnerem zespołowym.
Walka między zawodnikami Red Bulla, chociaż była twarda, nie potrwała zbyt długo. Verstappen awansował na czoło stawki na początku 48. kółka i nie pozostawił swojemu koledze złudzeń co do tego, kto jest najszybszym kierowcą F1 w Miami, wygrywając Grand Prix.
Fernando Alonso zdobył swoje czwarte podium w tym sezonie, przekraczając linię mety z bezpieczną przewagą nad George'em Russellem. Carlos Sainz dotarł do mety jako piąty i obronił tę lokatę pomimo kary pięciu sekund.
Pierre Gasly, który długo jechał na szóstym miejscu, w końcówce stracił tempo i został wyprzedzony przez Lewisa Hamiltona i Charlesa Leclerca. Później Brytyjczyk i Monakijczyk rozstrzygnęli między sobą kwestię zajęcia szóstej lokaty. W tym pojedynku górą był zawodnik Mercedesa.
| Poz. | # | Kierowca | Nadwozie | Strata | Różnica | Punkty |
|---|---|---|---|---|---|---|
| 1 | 1 | |
Red Bull | 26 | ||
| 2 | 11 | |
Red Bull | 5.384 | 5.384 | 18 |
| 3 | 14 | |
Aston Martin | 26.305 | 20.921 | 15 |
| 4 | 63 | |
Mercedes | 33.229 | 6.924 | 12 |
| 5 | 55 | |
Ferrari | 42.511 | 9.282 | 10 |
| 6 | 44 | |
Mercedes | 51.249 | 8.738 | 8 |
| 7 | 16 | |
Ferrari | 52.988 | 1.739 | 6 |
| 8 | 10 | |
Alpine | 55.670 | 2.682 | 4 |
| 9 | 31 | |
Alpine | 58.123 | 2.453 | 2 |
| 10 | 20 | |
Haas | 1'02.945 | 4.822 | 1 |
| 11 | 22 | |
AlphaTauri | 1'04.309 | 1.364 | |
| 12 | 18 | |
Aston Martin | 1'04.754 | 0.445 | |
| 13 | 77 | |
Alfa Romeo | 1'11.637 | 6.883 | |
| 14 | 23 | |
Williams | 1'12.861 | 1.224 | |
| 15 | 27 | |
Haas | 1'14.950 | 2.089 | |
| 16 | 24 | |
Alfa Romeo | 1'18.440 | 3.490 | |
| 17 | 4 | |
McLaren | 1'27.717 | 9.277 | |
| 18 | 21 | |
AlphaTauri | 1'28.949 | 1.232 | |
| 19 | 81 | |
McLaren | |||
| 20 | 2 | |
Williams | |||
| Pełne wyniki | ||||||
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.