McLaren ma problem
McLaren miał trudny pierwszy dzień testów F1 w Bahrajnie, ponieważ przegrzewające się hamulce w samochodzie ograniczyły jazdę Lando Norrisa do zaledwie 50 okrążeń.

Problem, który Norris Lando określił jako „niełatwy do rozwiązania”, uniemożliwił Brytyjczykowi realizację zaplanowanych, długich przejazdów podczas otwarcia drugiej tury testów przedsezonowych.
Dzień rozpoczął się od zmiany harmonogramu pracy zespołu z Woking, ponieważ Daniel Ricciardo, który miał wsiąść rano do MCL36, nie czuł się dobrze.
Norris wkroczył więc do akcji na cały czwartek. Jego najlepszy czas dał mu szóste miejsce w klasyfikacji, ze stratą 1,4 sekundy do lidera Pierre'a Gasly'ego.
- Nie tego oczekiwaliśmy - powiedział Norris. - Daniel nie czuł się najlepiej, więc zastąpiłem go na cały dzień, aby zespół miał łatwiej.
- Pojawiło się sporo problemów z samochodem i długo trwało, zanim się z nimi uporaliśmy, przez co nie mogliśmy przejechać tylu okrążeń, ile chcieliśmy - kontynuował. - Jest to trochę frustrujące. W tym miejscu, które tak bardzo odbiega charakterystyką od Barcelony, chcieliśmy jak najlepiej zrozumieć różnice i sposób, w jaki samochód pracuje na bardziej wyboistym torze.
- W pewnym stopniu udało się, ale nie mogliśmy zaliczyć dłuższych przejazdów. W każdym razie wykorzystałem w pełni to co było możliwe. Mieliśmy trudności, które nas powstrzymywały i które musimy naprawić.
Poproszony o doprecyzowanie kłopotów z bolidem, potwierdził m.in. przegrzewanie się hamulców.
- Mieliśmy dziś problemy z hamulcami, to oczywiste. Nie jestem pewien, jakie dokładnie, ale chodziło m.in. o temperaturę - przekazał. - Dlatego nie wykonaliśmy długich przejazdów. Spróbujemy to naprawić w najbliższych dniach, ale zadanie nie jest łatwe. Zobaczymy, co da się zrobić.
Zapytany o to, czy wspomniane komplikacje ograniczą również jazdę podczas dwóch pozostałych dni testów, powiedział: - Mamy nadzieję, że uda nam się coś wymyślić. Nie jest to tak łatwe do naprawienia.
- Będziemy szukali kompromisów i rozwiązań, które pozwolą nam na więcej jazdy. Chłopaki się tym zajęli - dodał.


Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.