Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx

Niesamowity samochód Mercedesa

Lewis Hamilton chwali tegoroczny samochód F1 Mercedesa. Wskazał, że nie jest „złą siostrą” poprzedniej maszyny.

Marcin Wyrzykowski Matt Kew
Opublikowano:
Lewis Hamilton, Mercedes-AMG F1 Team

W 2022 roku, gdy powrócono do efektu przypowierzchniowego w konstrukcji samochodów F1, Mercedes przygotował charakterystyczny koncept z niezwykle małymi sekcjami bocznymi. Pomysł był nazywany „zero sidepod”. Rozwiązanie to jednak nie sprawdziło się, zespół nie obronił ósmego tytułu w klasyfikacji konstruktorów, odnieśli wtedy zaledwie jedno zwycięstwo.

Na początku kolejnej kampanii Srebrne Strzały nadal trzymały się swojej koncepcji. Szybko jednak uznano, że jest ona nietrafiona i na GP Monako przygotowano gruntownie przeprojektowany bolid.

W przypadku obecnego W15 Mercedes od samego początku zdecydował się na bardziej konwencjonalną architekturę sekcji bocznych, co m.in. pozwoliło im uporać się z nieprzewidywalnym i niestabilnym tyłem auta. Jednakże do GP Australii w tym tygodniu przystępują jako czwarta ekipa w klasyfikacji czempionatu, za Red Bullem, Ferrari i McLarenem.

Lewis Hamilton aczkolwiek uważa, że bolid ma dobrą podstawę i nadal wiele do zaoferowania. Nie jest „diwą”, „nieszczęśliwym stworzeniem” czy „paskudną robotą”, jak zwykł mówić szef stajni, Toto Wolff, o poprzednich maszynach.

- To zdecydowanie nie jest zła siostra, czy coś w tym stylu. Myślę, że mamy niesamowity samochód; ma spory potencjał. Po prostu jeszcze go nie wykorzystaliśmy odpowiednio, ze względu na stosowane ustawienia - powiedział Brytyjczyk.

- Oczywiście nie jesteśmy zadowoleni z wyników w tych pierwszych wyścigach. W każdym razie myślę, że jest w nim dużo większa siła, której jeszcze nie wydobyliśmy w pełni - mówił dalej.

- Dlatego wszyscy skupiają się na zrozumieniu bolidu. Mamy nadzieję, że ten weekend będzie krokiem naprzód - kontynuował. - Włożyliśmy w to już ogrom pracy, wszyscy są zaabsorbowani danymi. Jestem pozytywnie nastawiony na najbliższe dni. Za nami dwa niezbyt udane wyścigi, ale przed nami jeszcze długa droga.

Czytaj również:
Lewis Hamilton, Mercedes-AMG F1 Team, spotkanie z kibicami przed GP Australii 2024

Lewis Hamilton, Mercedes-AMG F1 Team, spotkanie z kibicami przed GP Australii 2024

Autor zdjęcia: Sam Bloxham / Motorsport Images

Kolega zespołowy Hamiltona, George Russell wcześniej skarżył się, że Mercedes wręcz cofa się w trakcie weekendów wyścigowych i stopniowo traci tempo, w porównaniu do pierwszych sesji treningowych. Sądzi jednakże, że na taki stan rzeczy wpłynęły zbyt krótkie testy przedsezonowe.

- Mamy za sobą tylko trzy dni treningów oraz zaliczyliśmy dwa wyścigi - powiedział. - Gdyby drużyna piłkarska zaliczyła zaledwie trzy treningi, w pierwszych dwóch meczach nadal musiałaby uczyć się, jak najlepiej współpracować i wykorzystać możliwości każdego zawodnika.

- Wyciągnęliśmy sporo wniosków z dwóch pierwszych wydarzeń. W Melbourne zamierzamy przetestować wiele rzeczy w samochodzie, aby lepiej zrozumieć, jak wyciągnąć z niego maksymalny potencjał - dodał.

Czytaj również:
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
Poprzedni artykuł Alonso panem swojego losu
Następny artykuł Norris się zdekoncentrował

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry