Perez zostaje w Red Bullu

Jak dowiedział się Motorsport.com, mimo tragicznej dyspozycji Meksykanina, jego pozycja w Red Bullu nie jest zagrożona i utrzyma on swój fotel po letniej przerwie wakacyjnej. Decyzja w sprawie przyszłości Pereza była jedną z kluczowych kwestii omawianych podczas poniedziałkowego spotkania kierownictwa zespołu, w którym uczestniczyli między innymi Christian Horner i Helmut Marko.

Po czternastu rundach Formuły 1, Max Verstappen prowadzi w klasyfikacji kierowców z dorobkiem 277 punktów. Jego partner plasuje się dopiero na siódmej pozycji, z dwukrotnie mniejszą ilością oczek na koncie. 

Od ostatniego zwycięstwa Pereza minął już ponad rok. Grand Prix Azerbejdżanu 2023 było ostatnim wyścigiem, w którym zobaczyliśmy go na najwyższym stopniu podium. Z kolei ostatni finisz 34-latka w czołowej trójce miał miejsce w Chinach, pod koniec kwietnia. Przez osiem ostatnich weekendów Checo nie był w stanie przebić się powyżej siódmego miejsca.

Jego przyszłość w ekipie Red Bull Racing od dłuższego czasu była tematem rozmów i dyskusji w padoku, jednak na nieoficjalną decyzję przyszło czekać do końca pierwszej części sezonu. Zarówno skład Red Bulla, jak i RB pozostaną bez zmian.

- Frustrujące jest, że nikt nie chce widzieć batalii Checo - mówił w niedzielę Horner. - Każdy chce podziwiać jego sukcesy, oglądanie go w takiej formie jest to dotkliwe. Nikt nie chce podejmować tej decyzji [o zwolnieniu go], wy oczywiście rozmawiacie o tym każdego dnia. Jako zespół chcemy, żeby kontynuował.  

- Myślę, że w zespole dzieje się zbyt wiele i jest dużo rzeczy, na których musimy się skupić, nie możemy marnować sił na te wszystkie spekulacje - powiedział Perez po spadku z drugiego na siódme (ósme przed dyskwalifikacją Russella) miejsce w Grand Prix Belgii.

- To ostatni raz, kiedy mówię o przyszłości, więc żeby było jasne dla wszystkich, nie będę jej więcej komentował - zaznaczył. - Nie będę odpowiadał na żadne pytania dotyczące mojej przyszłości.