Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Stracona szansa AlphaTauri

Yuki Tsunoda żałował, że pomimo niezłego tempa, ukończył Grand Prix Holandii poza punktowaną dziesiątką.

Yuki Tsunoda, AlphaTauri AT04

Tsunoda zakwalifikował się z czternastym czasem, ale ruszał do wyścigu z siedemnastego pola. Za przeszkadzanie Lewisowi Hamiltonowi ukarano Japończyka relegacją o trzy pozycje.

Tuż po starcie nad Zandvoort zaczął padać deszcz i Tsunoda był wśród tych, którzy nie zamierzali zwlekać ze zjazdem na pit stop. Dzięki oponom przejściowym, przebił się do dziesiątki.

Gdy tor przesechł, Tsunoda wziął od mechaników używane slicki i zaliczył bardzo długi stint. Osiągi ogumienia jednak rozczarowały i kierowca wspieranej przez ORLEN ekipy nie nadążał za rywalami dysponującymi dużo świeższym ogumieniem. Wypadł poza punkty, a 5-sekundowa kara zasądzona za kolizję z George’em Russellem zepchnęła go na szesnastą pozycję.

Czytaj również:

Po zakończeniu rywalizacji Tsunoda nie krył rozczarowania rezultatem. Pytany czy to stracona szansa na punkty, odparł:

- Tak. Jednak wszyscy zgodziliśmy się odnośnie strategii z miękkimi oponami. W treningach miękka mieszanka wyglądała dobrze i nie spodziewaliśmy się, że różnica pomiędzy ogumieniem nowym i używanym będzie aż tak duża. Tempo jednak było zupełnie inne niż to, którego oczekiwaliśmy. Natomiast sama walka mi się podobała.

- Szkoda, że nie byliśmy w stanie zmaksymalizować osiągów, zwłaszcza w kwalifikacjach. Mam wrażenie, że mieliśmy w zanadrzu sporo więcej, ale przynajmniej pokazaliśmy potencjał samochodu i pojawiły się szanse. Generalnie z optymizmem podchodzę do kolejnego wyścigu.

Czytaj również:

Pytany, kto w większym stopniu podjął właściwą decyzję o zjeździe po przejściówki w końcówce pierwszego okrążenia, Tsunoda odpowiedział:

- Szczerze mówiąc, zespół chciał, abym został na torze, ale powiedziałem „nie”. Chciałem zjechać, ponieważ w tym deszczu nie było szans na slickach. Nawet gdy przestało padać, były problemy z przyczepnością.

- Jestem zadowolony z podjętej decyzji i cieszę się, że zespół uszanował moje zdanie.

Starcie z Russellem nie było jedynym, w którym udział brał Tsunoda i którym zajęli się sędziowie. Za starcie z Estebanem Oconem, 23-latek w ramach ostrzeżenia zobaczył czarno białą flagę.

- Takie są wyścigi. Nie wydaje mi się, abym był przesadnie agresywny. Nie doszło do kontaktu. Zwykle to jednak ja dostaję kary, więc tak...

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Perez oszczędzał opony
Następny artykuł Akademia ORLEN Team w padoku F1

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry