Evans wreszcie się odnalazł
Po odniesieniu trzech zwycięstw w Rajdowych Mistrzostwach Świata 2023 oraz niemal podwojeniu liczby punktów z zeszłego roku przy tej samej liczbie rund, miniony sezon był zdecydowanym krokiem naprzód dla Elfyna Evansa.
Elfyn Evans, reprezentant Toyota Gazoo Racing, pomimo zajęcia drugiego miejsca w mistrzostwach świata 2023, po raz trzeci w ciągu czterech lat, czerpie satysfakcję z poprawy wyników w minionym sezonie.
- Zakończenie sezonu bez sięgnięcia po końcowy triumf nie jest tym, czego oczekiwaliśmy. Jednakże dokonaliśmy wyraźnego postępu od czasu zeszłego roku. Rywalizacja była o wiele bardziej wyrównana. Byliśmy regularniejsi - powiedział Evans dla serwisu DirtFish.
- Tegoroczne wyniki zdecydowanie pokazują postęp w sferze osiągów. Oczywiście mam nadzieję, że dalej będziemy się rozwijali - kontynuował 34-latek, który przedłużył kontrakt z Toyotą na kampanię 2024. - Jestem oczywiście zadowolony z naszej dyspozycji.
Brytyjczyk nie ukrywał, że dostosowanie się do GR Yarisa Rally1 stanowiło dla niego spore wyzwanie od momentu wprowadzenia nowych przepisów technicznych w WRC w 2022 roku.
Jego partner z zespołu, Kalle Rovanpera, natychmiast odnalazł się w hybrydowym aucie i w pełni wykorzystał tę przewagę, zdobywając dwa tytuły mistrzowskie. Jednak ciężka praca i determinacja Evansa w zniwelowaniu tej różnicy zasługują na uznanie. To proces nad którym Walijczyk wciąż bardzo intensywnie pracuje.
- Myślę, że czuję się coraz bardziej komfortowo w tym samochodzie - przekazał. - Jazda nim przychodzi mi teraz o wiele bardziej naturalnie. Jest dużo, dużo mniej niespodzianek w kontekście jego prowadzenia, niż na początku.
- Oczywiście zawsze są obszary, które chcemy ulepszyć i dopasować do naszego własnego stylu jazdy, aczkolwiek przepisy trochę nas ograniczają. Mimo dobrze funkcjonującej współpracy między nami [red. kierowcami Toyoty], każdy ma swoje indywidualne preferencje. W związku z tym konieczne jest znalezienie kompromisu, akceptowalnego przez każdego z nas - mówił dalej. - Generalnie radzimy sobie całkiem nieźle, ale bezsprzecznie są pewne rzeczy w samochodzie, które chcielibyśmy ulepszyć pod swoim kątem.
Choć są perspektywy jeśli chodzi o dalszą modernizację samochodu, Evans wskazuje, że posiada jeszcze większy potencjał do poprawy swojej własnej wydajności jako kierowcy. Oceniając mijający rok wyraźnie zidentyfikował obszary, nad którymi musi popracować, co może mieć kluczowe znaczenie w kontekście walki o końcowy sukces w WRC 2024.
- Oczywiście, istnieje wiele zagadnień nad którymi pracujemy, aby się poprawić - powiedział Evans. - Teraz mamy trochę czasu, aby dokładniej przeanalizować miniony sezon.
- Po zakończeniu danej rundy, mamy dzień lub dwa na omówienie zaistniałych wydarzeń, ale potem trzeba rozpocząć już przygotowania do kolejnego rajdu. Rok mija szybko i czas na konkluzje jest ograniczony. Natomiast teraz można dokładniej przyjrzeć się aspektom, które nie poszły zbyt dobrze. Ewidentnie widzieliśmy, że regularność jest niezwykle istotna. Jeden zły wynik potrafi bowiem zmienić bardzo dużo - wskazał. - Oczywiście zawody w Portugalii, na Sardynii, Kenii nie były dla nas najlepsze i zajęło nam trochę czasu, aby się po nich odbudować.
Dopytywany, czy stać go na podjęcie walki o tytuł w WRC 2024, odparł skromnie: - Mam nadzieję, że tak. To zawsze jest celem. Nie zważając, jak realistyczne jest to założenie, zawsze chcemy wygrywać. W przyszłym roku będzie podobnie.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.