Hamilton: „W wyścigu byłem na równi z Maxem”
Kierowca Mercedesa Lewis Hamilton twierdzi, że miał tempo, by rzucić wyzwanie zwycięzcy Maxowi Verstappenowi po tym, jak przebił się przez większość stawki i zajął szóste miejsce w Grand Prix Holandii.
W niedzielę Hamilton zrehabilitował się po rozczarowującej sesji kwalifikacyjnej, awansując z 13. miejsca na szóste.
Wyścig siedmiokrotnego mistrza świata mógłby być jednak o wiele lepszy, gdyby on i Mercedes nie podjęli złej decyzji na starcie wyścigu o pozostaniu dłużej na miękkich oponach.
Deszcz pojawił się tuż po rozpoczęciu wyścigu w Zandvoort, a kierowcy Mercedesa byli jednymi z tych, którzy zbyt długo pozostali na slickach, co okazało się błędną decyzją, ponieważ warunki na torze szybko się pogarszały.
Powrót Hamiltona z końca stawki na szóste miejsce i jego tempo zarówno na suchej, jak i mokrej nawierzchni sprawiły, że Hamilton uwierzył, że może rzucić wyzwanie Verstappenowi z przodu.
- W tych warunkach, gdybyśmy podjęli właściwą decyzję, miałbym tempo, by rzucić wyzwanie czołowej dwójce - powiedział Hamilton w wywiadzie dla Sky Sports F1. - Myślę, że bylibyśmy w stanie rzucić wyzwanie Maxowi, jeśli mam być szczery.
- Szczególnie, gdy dotarliśmy do suchej nawierzchni, myślę, że pod względem tempa nie byliśmy strasznie daleko. Nie mówię, że byśmy ich pokonali, ale myślę, że bylibyśmy blisko.
Wypowiadając się osobno dla prasy, w tym Motorsport.com, Hamilton powiedział, że niedzielny wyścig był "odkupieniem" po obraniu złego kierunku w ustawieniach jego W14 w piątek wieczorem, czego nie udało się naprawić przed kwalifikacjami.
- Czuję, że dzisiaj było odkupienie, w tym sensie, że wczoraj było okropnie, a dzisiaj udało nam się ustawić samochód nieco lepiej i wyprzedziliśmy kilka osób - powiedział Hamilton.
- Myślę, że dzisiaj miałem tempo. W wyścigu byłem na równi z Maxem, po prostu zabrakło nam pozycji - dodał.
- Zacząłem od 13. miejsca, w pewnym momencie byłem ostatni, a wróciłem na szóstą pozycję. Tak, jestem z tego zadowolony.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.