Dixon górą nad Rahalem
Pomimo startu z 15 miejsca i wypadku na pierwszym okrążeniu, Scott Dixon wygrał Grand Prix Gallagher na wewnętrznej trasie Indianapolis Motor Speedway, dzięki czemu awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji kierowców.
Po nieprawdopodobnych kwalifikacjach i zaskakujących wynikach, kierowcy punktualnie rozpoczęli zawody na Indianapolis. Rahal wyśmienicie ruszył ale DeFrancesco przebił się z piątej pozycji i po zewnętrznej wyprzedził zdobywcę pole position. Atak był spektakularny i niesamowicie widowiskowy. Kilka zakrętów później doszło do karambolu w wyniku którego kilka samochodów zostało poważnie uszkodzonych.
Czterech kierowców jechało koło w koło i nie było w stanie zmieścić się w zakręcie. Palou, znajdujący się najbardziej po wewnętrznej uderzył w Armstronga, który obrócił się i rozpoczął lawinę wypadków. Żółta flaga utrzymywała się przez 7 okrążeń.
DeFrancesco szybko wznowił ściganie, ale chwilę później musiał uznać wyższość Rahala. Podobnie jak w kwalifikacjach, McLaren miał znakomite tempo i szybko 6 kierowców znalazło się w czołowej piątce, z czego Rossi i O'Ward na drugim i trzecim miejscu.
DeFrancesco pomimo znakomitych kwalifikacji i poczwórnego manewru wyprzedzania, z każdym okrążeniem tracił kolejną pozycję i w przeciągu kilku okrążeń ambicje na zwycięstwo, zamieniły się w walkę z samochodem. Po 15 okrążeniach Kanadyjczyk zamykał czołową dziesiątkę.
Wczesna neutralizacja zmieniła strategię zespołów i wydłużyła żywotność pierwszej mieszanki. Czołówka najbardziej przeciągnęła stint. Rossi zdecydował się podciąć Rahala i skorzystać z przestrzeni na torze. Santino Ferrucci wyjechał z boksu z zahaczonym o przednie skrzydło pistoletem, co nie tylko kosztowało go kilkadziesiąt sekund straty, ale i sędziowie przyznali mu karę.
Pit stop Rahala okazał się blisko 2 sekundy wolniejszy. Udało mu się wyjechać minimalnie przed Rossim, ale to kierowca McLarena miał przewagę dzięki dogrzanym oponom. Rahal musiał dać z siebie wszystko, aby nie stracić pozycji i pozostać wirtualnym liderem. Na walce dwóch rywali skorzystał Lundgaard, który po pit stopie wyprzedził Rossiego.
Po trzydziestu okrążeniach na prowadzeniu plasowali się Dixon i Grosjean, którzy jako pierwsi zmienili opony, po wypadku na pierwszym okrążeniu. Dopiero trzy okrążenia później Rahal wrócił na czoło stawki i odzyskał fotel lidera.
Rossiemu brakowało tempa na twardej mieszance i był wolniejszy nawet od zespołowego kolegi, O'Warda. Po przejechaniu połowy dystansu zamiast atakować Rahala, musiał bronić się przed ósmym Palou. Przed zjazdem do alei serwisowej oba bolidy Rahal Letterman Laningan Racing prowadziły wyścig z 30 sekundami przewagi nad Dixonem. Znakomite tempo i niska degradacja opon wyróżniały Rahala i Lundgaarda, do których nikt nie mógł się zbliżyć.
40 okrążeń przed końcem pojawiły się chmury, jednak deszcz nie był realnym zagrożeniem. Rahal zjechał do boksu i wyjechał ponad pięć sekund przed O'Wardem, jedynie za Lundgaardem i Dixonem na alternatywnej strategii.
Na 60 okrążeniu Dixon dotankował bolid, założył świeżą miękką mieszankę i pomimo startu z 15 miejsca, kontaktu na pierwszym okrążeniu i spadnięcia na koniec stawki, rozpoczął walkę o zwycięstwo. Jego tempo było tak dobre, że miał prawie 15 sekund przewagi nad Rossim, który był jednym z faworytów do zwycięstwa. Po pit stopach Rahala, Lundgaarda i Palou został liderem z ogromną przewagą - ponad 6 sekund. Grosjean, który jechał na tej samej strategii co Dixon, zajmował miejsce pod koniec drugiej dziesiątki
Veekay miał problemy z jednostką napędową, a od czasu do czasu z wydechu leciał jasny dym. Równocześnie jadący tuż obok niego Rosenqvist miał problemy z samochodem, przez które musiał zjechać na dodatkowy pit stop. Rahal nadrabiał stratę do Dixona, czego nie ułatwiali mu dublowani kierowcy. O trzecią pozycję walczył O'Ward i Lundgaard, Przewaga Dixona topniała w oczach, ale nie była to zasługa Rahala, ponieważ równie szybko malała różnica do O'Warda.
Emocje rosły, a nad Rahalem ciążyła presja czasu. Liderzy ponownie dogonili kolejnych dublowanych kierowców, którzy w znaczącym stopniu wpłynęli na walkę. Jednym z nich był DeFrancesco, który był liderem po pierwszym restarcie. Rahal stracił dużo czasu dublując rywali, którzy nie mieli ochoty mu ułatwiać zadania. Amerykanin był wściekły, czego dowodem były komunikaty radiowe i gestykulacja wobec wolniejszych kierowców.
Dixon rozpoczął 82 okrążenie z przewagą siedmiu dziesiątych sekundy. Rahal wycisnął z samochodu wszystko co tylko mógł i siedział Dixonowi na skrzyni biegów. Dixon jechał inną trasą, tak aby mieć lepsze wyjście z zakrętu i wyższą prędkość na prostej. Rahal opóźniał hamowanie przy każdej okazji, pokazując się Dixonowi w lusterkach, ale stracił bardzo dużo czasu. Na ostatnim okrążeniu Dixon był poza zasięgiem Rahala i nie oddał prowadzenia przed linią mety. Podium uzupełnił Pato O'Ward.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.