Wolff zaprzecza

Szef Mercedesa powiedział, że z podjęciem decyzji kto ma zastąpić Lewisa Hamiltona poczeka tak długo jak to będzie konieczne. Brytyjczyk w przyszłym roku przechodzi do zespołu Ferrari.

Niemiecki producent zastanawia się, czy promować swojego protegowanego Andreę Kimiego Antonelliego, który zostałby partnerem George'a Russella, czy też kontynuować próby przejęcia trzykrotnego mistrza świata Maxa Verstappena, mającego kontrakt z Red Bullem do 2028 roku. Wolff liczy na to, że Holender może zerwać kontrakt wcześniej, w związku z wewnętrzną walką o władzę w zespole giganta napojów energetycznych.

Wolff stwierdził jednak, że zamiast kusić Verstappena obietnicami, zespół musi skupić się na poprawie tempa swojego bolidu W15. Jeśli to się uda, najlepsi kierowcy sami będą zainteresowani przejściem do zespołu z siedzibą w Brackley.

Chociaż pierwsze wyścigi w 2024 roku okazały się trudne dla Mercedesa, dwa kolejne podia w Kanadzie i Hiszpanii dały nadzieję, że przełom jest blisko.

Zapytany czy osiągi Mercedesa w ostatnich dwóch wyścigach wystarczyłyby, aby zainteresować Verstappena, Wolff powtórzył, że zespół ​​musi skupić się na wydobyciu większej prędkości z W15.

- Musimy nadal się doskonalić. Mamy nadzieję, że skonsolidujemy nasze umiejętności, aby znowu stanąć na podium, a na pewnym etapie wygrać wyścig. Wtedy dobrzy kierowcy sami będą chcieli do nas przyjść - powiedział.

Wolff dał też jasno do zrozumienia, że ​​nie prowadzi żadnych rozmów z Verstappenem na temat zerwania przez Holendra kontraktu z Red Bullem i dołączeniem do Mercedesa w przyszłym roku.

- Nie, na tym etapie nie prowadzimy żadnych rozmów. Ponieważ uważam, że najpierw musimy udoskonalić samochód — powiedział.

W niemieckiej prasie pojawiły się doniesienia, że ​​Mercedes zdecydował już o angażu Antonelliego, który jest obecnie w trakcie swojego pierwszego sezonu w Formule 2.

Doniesienia te nasiliły się po ogłoszeniu przez FIA, że wymagany wiek do uzyskania superlicencji zostanie obniżony do 17 lat, co otworzyłoby Antonelliemu drogę do FP1 — lub nawet debiutu w Grand Prix z zespołem takim jak Williams — zanim w sierpniu skończy 18 lat.

Wolff zaprzeczył jednak, że Mercedes podjął już decyzję w sprawie włoskiego kierowcy, podkreślając, że zanim podejmie decyzję, kto zajmie miejsce Hamiltona w 2025 roku, chce zobaczyć jak rozwinie się sytuacja na rynku kierowców.

- Nie podjęto jeszcze żadnej decyzji dotyczącej kierowców. Powiedziałem, że chcemy poczekać z tą decyzję tak długo, jak to możliwe, ponieważ nikt nie wie, co się stanie — powiedział Wolff.

Tymczasem szef Red Bulla Christian Horner pozostaje nieugięty i uważa, że Verstappen będzie kontynuował swoją współpracę z zespołem giganta napojów energetycznych w przyszłym roku.

Kiedy Horner dowiedział się o wypowiedziach Wolffa, dodał: - Powiedział, że nie było żadnych rozmów? Więc rozmawiają o zatrudnieniu Verstappena, nie rozmawiając z Verstappenem? OK.